„Historyczne wydarzenie”. Drzwi Gazpromu do Europy przez Ukrainę zostały zamknięte. Może ponieść miliardowe straty

news.5v.pl 2 dni temu

„Gazprom został pozbawiony technicznej i prawnej możliwości dostarczania gazu do tranzytu przez terytorium Ukrainy od 1 stycznia 2025 r. Od godziny 8.00 czasu moskiewskiego dostawy rosyjskiego gazu do transportu przez terytorium Ukrainy nie są realizowane” — ogłosiła rosyjska spółka państwowa. Podkreśliła, iż decyzja ta jest wynikiem „powtarzającej się i jasno wyrażonej odmowy” strony ukraińskiej w sprawie odnowienia umów tranzytowych.

Ukraińskie ministerstwo energetyki potwierdziło, iż doszło do wstrzymania tranzytu gazu — w „interesie bezpieczeństwa narodowego”. Minister Herman Hałuszczenko nazwał to „historycznym wydarzeniem”.

— Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu, to historyczne wydarzenie. Rosja traci rynki, poniesie straty finansowe. Europa już zdecydowała się zrezygnować z rosyjskiego gazu. Europejska inicjatywa REPower EU jest ukierunkowana dokładnie na to, co zrobiła dziś Ukraina — powiedział Hałuszczenko.

Najnowsza umowa tranzytowa między Gazpromem a Naftogazem została podpisana 30 grudnia 2019 r. na okres pięciu lat z możliwością przedłużenia o kolejne dziesięć.

Wśród państw UE najwięcej korzyści miały z niej Słowacja, Węgry i Austria. jeżeli chodzi o Ukrainę, przez nieprzedłużenie umowy grozi jej utrata ok. 800 mln dol. (ok. 3,3 mld zł) rocznie z tytułu opłat tranzytowych od Rosji. Gazprom ucierpi jednak bardziej — według szacunków straci prawie 5 mld dol. (ok. 21 mld zł) ze sprzedaży gazu.

Europa poszukuje alternatywy

Po rosyjskiej agresji na Ukrainę wiele analityków spodziewało się, iż w pewnym momencie dojdzie do wstrzymania tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium zaatakowanego kraju. Już w pierwszych dniach wojny Kijów kategorycznie odmawiał przedłużenia umowy.

Zamknięcie najstarszego rosyjskiego szlaku gazowego do Europy nastąpiło po dziesięcioleciach napięć między Kijowem a Moskwą. Ukraina przestała kupować rosyjski gaz już w 2015 r., po tym, jak Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego. Moskwa wielokrotnie wykorzystywała dostawy gazu jako narzędzie szantażu nie tylko jej, ale także Mołdawii i UE.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Rosja przez cały czas eksportuje gaz przez gazociąg TurkStream położony na dnie Morza Czarnego. Ma on dwie nitki — jedną na turecki rynek krajowy, drugą do zaopatrywania klientów w Europie Środkowej, w tym Węgier i Serbii. Po rozpoczęciu zakrojonej na szeroką skalę rosyjskiej inwazji na Ukrainę UE zintensyfikowała wysiłki na rzecz zmniejszenia swojej zależności od rosyjskiej energii poprzez poszukiwanie innych źródeł.

Pewne działania w tym kierunku podjęły także kraje, które przez cały czas kupowały rosyjski gaz dostarczany przez Ukrainę, takie jak Słowacja i Austria.

Mołdawia polega na Rumunii

Nieprzedłużenie przez Ukrainę umowy na tranzyt gazu dotknęło również Mołdawię, która także kupowała rosyjski gaz. Według serwisu news.ro jej władze ogłosiły, iż będą musiały wprowadzić środki mające zmniejszyć zużycie gazu o jedną trzecią. Cały gaz dostarczany przez Gazprom do Mołdawii był przeznaczony dla separatystycznego regionu Naddniestrza, gdzie znajduje się duża elektrownia cieplna w Cuciurgan. Stamtąd energia elektryczna była dostarczana na prawy brzeg Dniestru po niższych cenach.

W nowych warunkach większość zapotrzebowania Mołdawii na energię elektryczną — bo aż 62 proc. — będzie pokrywana przez import z Rumunii. Jak informuje serwis NewsMaker, powołując się na komunikat SA Energocom, w styczniu 2025 r. zapotrzebowanie na energię elektryczną Republiki Mołdawii zostanie pokryte przez połączenie lokalnej produkcji i importu z Rumunii.

„Broń polityczna” Kremla

Nieprzedłużenie umowy o tranzycie gazu nie musiało wiązać się z przerwaniem jego dostaw do Mołdawii. Gazprom mógłby dostarczać go gazociągiem TurkStream przez Bułgarię i Rumunię. Odrzucił jednak tę opcję, powołując się na rzekomy dług Kiszyniowa. Międzynarodowy audyt nie potwierdził jednak, by Mołdawia miała jakieś zobowiązania finansowe wobec Rosji.

Bloomberg / Contributor / Getty Images

Premier Mołdawii Dorin Recean przemawiający podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, 27 września 2024 r.

W odpowiedzi na decyzję Gazpromu mołdawski premier Dorin Recean powiedział, iż Moskwa po raz kolejny wykorzystuje energię jako „broń polityczną”. Dodał, iż rząd w Kiszyniowie rozważa podjęcie wobec niej działań prawnych — w tym m.in. odwołanie się do międzynarodowego arbitrażu w celu ochrony interesów narodowych Mołdawii. Chce również ubiegać się o odszkodowanie.

Dziennie Gazprom dostarcza 5,7 mln m sześc. gazu do Naddniestrza. Jest to potrzebne do tego, by zaspokoić potrzeby konsumpcyjne mieszkańców regionu oraz wyprodukować energię elektryczną dla reszty kraju.

Działania Gazpromu dotknięte wojną Putina

Związek Radziecki, a później Rosja, przez pół wieku budowały swoją pozycję na europejskim rynku gazu. W szczytowym momencie rosyjskie udziały w nim sięgały ok. 35 proc. Agresja na Ukrainę niemal całkowicie przekreśliła europejskie interesy Gazpromu.

Zamknięty został również gazociąg Jamał-Europa biegnący przez Białoruś, a Nord Stream ciągnący się przed Morze Bałtyckie do Niemiec w 2022 r. został wysadzony w powietrze. Łącznie za pośrednictwem tych i innych tras w 2018 r. Rosja dostarczyła do Europy rekordowe 201 mld m sześc. gazu.

W 2023 r. Moskwa przetransportowała przez terytorium Ukrainy ok.15 mld m sześc. gazu To znaczący spadek — w 2020 r., gdy zaczęła obowiązywać umowa tranzytowa, było to 65 mld m sześc.

Idź do oryginalnego materiału