Historyczny szczyt w Mołdawii. Wicepremier: opóźnienia w procesie akcesyjnym mogą kosztować UE wiarygodność. Nie dajmy Kremlowi argumentów
Zdjęcie: Prezydent Mołdawii Maia Sandu i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w Brukseli, Belgia, 10 grudnia 2024 r.
Kiszyniów będzie w piątek gospodarzem pierwszego w historii szczytu Unii Europejskiej. Mołdawia chce wykorzystać tę okazję, aby umocnić swoją pozycję na drodze do przystąpienia do sojuszu. Narastający spór o członkostwo Ukrainy i groźba weta ze strony premiera Węgier Viktora Orbana grozi jednak spowolnieniem tego procesu. Tymczasem kraj ten nie ma czasu do stracenia. Stał się bowiem kolejnym celem ataków hybrydowych Putina. — Rosja inwestuje bezprecedensowe środki, aby ingerować w zbliżające się w kraju wybory parlamentarne — ostrzega w rozmowie z POLITICO komisarz UE ds. rozszerzenia Marta Kos.