Szymon Hołownia podpisał w czwartek rezygnację z funkcji marszałka Sejmu, kończąc dokładnie dwuletnią kadencję w tej roli. Decyzja ta wynika z umowy koalicyjnej zawartej po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Hołownia powiedział Polsat News, iż rezygnuje "z żalem, iż to już koniec", dodając: "Podpisałem zgodną z umową koalicyjną rezygnację".
Sejm wybierze nowego marszałka 19 listopada podczas czterodniowego posiedzenia. Funkcję ma objąć Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy i obecny wicemarszałek Sejmu. Hołownia wyjaśnił na konferencji prasowej: "Tutaj drobny niuans, który się pojawił, czyli taki, iż następny Sejm musimy zrobić czterodniowy, czyli 18., 19., 20. i 21. listopada. I tutaj z panem marszałkiem Włodzimierzem Czarzastym podejmiemy decyzję, czy ta zmiana ma się dokonać 18. [...] czy drugiego dnia posiedzenia 19. [...]".
Bilans dwóch lat
Z okazji zakończenia kadencji urząd marszałka opublikował raport "Sejm bez barierek" podsumowujący działalność Hołowni. Sejm odwiedziło ponad 313 tysięcy osób, w tym prawie 20 tysięcy na indywidualnych wycieczkach.
Hołownia podkreślił na konferencji prasowej: "Niektórzy mieli z tym problem, iż dopuszczam opozycję do głosu. Jestem z tego dumny, iż dopuszczałem ją do głosu, bo uważam, iż opozycja powinna mieć głos w izbie [...]". W ciągu dwóch lat do pierwszego czytania skierował 38 projektów klubów opozycyjnych, podczas gdy w poprzedniej kadencji było ich tylko osiem.
Były marszałek mówił także o priorytetach swojej kadencji: "Marszałek Sejmu rzeczywiście jest drugą osobą w państwie, dlatego jego podstawowym zadaniem [...] było zapewnienie stabilności państwu. Nie tej czy innej koalicji, czy opozycji lub partii, tylko państwu polskiemu [...]".
Przyznał jednak, iż nie zdążył zrealizować wszystkich planów, w tym reformy diet poselskich.
Plany na przyszłość
Hołownia kandyduje na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Powiedział: "W przyszłym tygodniu odbędzie się kolejny etap rekrutacji polskiej". Potwierdził również, iż przyjmie funkcję wicemarszałka Sejmu, jeżeli posłowie go wybiorą.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skrytykował odchodzącego marszałka w Polsat News: "Jestem rozczarowany, bo sądziłem, iż po tym fatalnym początku [...] pójdzie dalej tą drogą". Dodał: "Niestety po 26 latach marszałkiem Sejmu zostanie komunista. To jest bardzo smutny obraz". PiS zapowiedziało, iż "z całą pewnością" nie poprze kandydatury Czarzastego.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).
