Przed coroczną konferencją prasową Putin musiał dostać od speców od propagandy jasne wytyczne: utopić pytania od ludności w statystyce. Ale psychopatyczna osobowość przeważyła. Zaproponował Zachodowi eksperyment: wybierze się „jakiś obiekt w Kijowie”, Rosja zaatakuje go rakietą „Oriesznik”, a Zachód będzie go bronił swoją bronią.„I zobaczymy, kto wygra”.