Idą, aby upamiętnić powstańczy trud

radiokielce.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: powstańczy


Około 250 osób bierze udział w 32. Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych. Szesnastokilometrowa trasa wiedzie z Suchedniowa do Bodzentyna.

W wydarzeniu biorą udział głównie członkowie Związku Strzeleckiego „Strzelec”, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz rekonstruktorzy z całej Polski, m.in. Warszawy, Krakowa, Kielc, Limanowej, Mszany Dolnej, czy z Wrocławia. Wśród uczestników jest m.in. pochodząca ze Skarżyska-Kamiennej Klaudia Wilczyńska, która w marszu bierze udział po raz piąty.

– Jestem tu głównie z uwagi na historię i patriotyzm. Moi pradziadkowie polegli podczas wojny, a ja razem z moim tatą bierzemy od wielu lat udział w tym wydarzeniu. W moim domu zawsze pamięć o tych ludziach była ważna. Nigdy nie zapomnieliśmy o tych, dzięki którym teraz jesteśmy wolni i mówimy w języku ojczystym – stwierdza.

Trasą z Suchedniowa do Bodzentyna po raz pierwszy idzie także szesnastoletnia Natalia z Rupniowa, dla której udział w marszu jest wyrazem przywiązania do ojczyzny oraz patriotycznych wartości.

– Zawsze chciałam być w „Strzelcu”, a następnie w służyć w wojsku jako lekarz. Stwierdziłam, iż muszę wziąć udział w tym wydarzeniu. Początkowo nie było to takie oczywiste, ponieważ trzy dni przed miałam jeszcze gorączkę. Byłam jednak zdecydowana, iż muszę tu być. I jestem – zaznacza.

Daniel Woś, komendant marszu przypomina, iż głównym celem cyklicznego wydarzenia jest upamiętnienie trudu i poświęcenia powstańców, którzy na przestrzeni wieków walczyli na ziemi świętokrzyskiej o wolności Polski.

– To zarówno historia bliższa, jak i dalsza. Ta dalsza to oczywiście pamięć o powstańcach styczniowych. To właśnie w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku z Suchedniowa pod wodzą Bernarda Klimaszewskiego wyruszyła ponad 300-osobowa grupa do Bodzentyna. Tu stoczyli pierwszy bój. Podobnie 100-osobowa grupa wspierała gen. Langiewicza, który w tym samym czasie atakował Szydłowiec. Oba starcia zakończyły się niepowodzeniem powstańców. Głównie z uwagi na brak przygotowania i przeszkolenia. Należy pamiętać, iż nie byli to regularni żołnierze, a mieszkańcy okolicznych miejscowości – zwraca uwagę.

– Ta bliższa część historii odnosi się do wydarzeń sprzed 32 lat, gdy mój ojciec z osobami, które go wspierały wpadł na pomysł upamiętnienia powstańców właśnie w ten sposób. Ta historia wciąż powstaje na nowo i mamy nadzieję, iż będzie trwać – podkreśla Daniel Woś.

Trzydniowy Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych rozpoczął się w piątek, 17 stycznia w Szydłowcu. W sobotę (18 stycznia) uczestnicy po godz. 14 dotrą do Bodzentyna. Z kolei trzeci dzień obchodów odbędzie się w Wąchocku.


Idź do oryginalnego materiału