
W nocy Indie zaatakowały Pakistan. Jak twierdzą, jedynie punktowo, a celem operacji są znajdujące się na terenie Pakistanu obozy terrorystów.
Indyjska telewizja NDTV powołując się na swoje źródła, informuje, iż to pierwsza faza operacji i niedługo może dojść do kolejnych nalotów. W ataku miały zostać osiągnięte cele znajdujące się choćby 150 kilometrów w głąb Pakistanu.
Wojskowa akcja w tym kraju to odpowiedź na kwietniowy terrorystyczny atak na indyjskich turystów w stanie Dżammu i Kaszmir. Zginęło w nim 26 osób.
Władze Pakistanu poinformowały, iż w indyjskich atakach zginęło ośmiu cywilów, a 35 zostało rannych. Zaatakowanych zostało sześć miejsc w prowincji Pendżab i w pakistańskiej części Kaszmiru.
Zarówno Indie jak i Pakistan posiadają broń nuklearną.
W tej chwili dochodzi do intensywnej wymiany ognia artyleryjskiego wzdłuż tak zwanej linii podziału, oddzielającej indyjskie stany Dżammu i Kaszmir i Ladakh od Pakistanu. Władze Indii poinformowały, iż w pakistańskim ostrzale zginęło trzech indyjskich cywilów. Jak podaje telewizja NDTV są także ofiary wśród pakistańskich żołnierzy.
Pakistan rozpoczął działania odwetowe. Jak informuje resort obrony tego kraju zestrzelonych zostało 5 indyjskich myśliwców, po tym jak dokonały ataku na cele w Pakistanie. Miało do tego dojść w przestrzeni powietrznej Indii.
Pakistan ma pełne prawo odpowiedzieć siłą na akt wojny ze strony Indii i taka odpowiedź jest już udzielana
– napisał na portalu X pakistański premier Szehbaz Szarif.
Przestrzeń powietrzna nad Pakistanem została zamknięta. Wiele lotów w przygraniczne rejony zostało przekierowanych albo odwołanych. Zamknięto też lokalne lotniska, między innymi w Śrinagarze, letniej stolicy stanu Dżammu i Kaszmir. Linie Qatar Airways tymczasowo zawiesiły loty do Pakistanu.
Wkrótce po atakach doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Indii Adźit Dowal rozmawiał z amerykańskim sekretarzem stanu Marco Rubio i miał go poinformować o podjętych działaniach
„Działania Indii były skoncentrowane i precyzyjne. Były wyważone, odpowiedzialne i miały charakter nieeskalacyjny. Nie uderzono w żadne pakistańskie cele cywilne, gospodarcze ani wojskowe. Celem były tylko znane obozy terrorystyczne” – napisała w komunikacie ambasada Indii w Waszyngtonie.
Marco Rubio zaapelował do obu stron o deeskalację konfliktu – poinformował w komunikacie Biały Dom.
Kilka minut po tym, jak Indie ogłosiły, iż przeprowadziły ataki, indyjska armia opublikowała wpis na portalu X: „Sprawiedliwość została wymierzona. Niech żyją Indie”.
22 kwietnia terroryści zaatakowali turystów w okolicy miasta Pahalgam w indyjskiej części Kaszmiru. Zginęło 26 osób, w większości obywateli Indii. Był to największy atak na turystów w Kaszmirze od ponad 25 lat. Winą za niego władze Indii obarczyły Pakistan, na którego terenie znajdują się bazy terrorystów i zapowiedziały odwet.
Nocny atak to największe uderzenie indyjskiej armii na Pakistan od czasu wojny między oboma krajami w 1971 roku. Ostatni raz, na mniejszą skalę, Indie uderzyły na Pakistan w 2019 roku, kiedy indyjskie odrzutowce przeprowadziły naloty na kilka celów po tym, jak obwiniono Islamabad za samobójczy zamach bombowy. Zginęło w nim co najmniej 40 funcjonariuszy indyjskich służb paramilitarnych.
Wcześniej oba kraje stoczyły jeszcze dwie wojny o Kaszmir, które wybuchły w 1947 i 1965 roku.
Po podziale Indii Brytyjskich Kaszmir znalazł się na terytorium dwóch nowo powstałych państw: zamieszkanych w większości przez wyznawców hinduizmu Indii i muzułmańskiego Pakistanu. Punktem spornym konfliktu jest indyjska część Kaszmiru, którego mieszkańcy to głównie muzułmanie. Działające tam ugrupowania rebelianckie walczą z rządem Indii domagając się przyłączenia Kaszmiru do Pakistanu lub uzyskania niepodległości.