Inwestycje warte miliard złotych. Laude Smart Intermodal prezentuje plan ekspansji

raportkolejowy.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Laude Smart Intermodal, największy operator intermodalny w Ukrainie, chce połączyć Ukrainę przez Polskę z kluczowymi partnerami walczącego kraju na zachodzie Europy.


Laude chce być kreatorem rynku intermodalnego, a nie tylko jego uczestnikiem. Spółka jest w przededniu realizacji wielkiego planu inwestycyjnego, którego wartość przekroczy miliard złotych. To nie tylko nowe, wielosystemowe lokomotywy i wagony, ale także całkowicie nieznane na rynku technologie, które pozwolą przewieźć ładunki w konkurencyjnych w zestawieniu z ofertą przewoźników samochodowych cenach i czasie. Zwłaszcza w przewozach łączących Ukrainę z Polską i dalej z Niemcami i Holandią.

Laude Smart Intermodal, największy operator intermodalny w Ukrainie, chce połączyć Ukrainę przez Polskę z kluczowymi partnerami walczącego kraju na zachodzie Europy.

W I kwartale 2025 r. w porównaniu z poprzednim kwartałem eksport produktów z UE do Ukrainy wzrósł o 17,9%. Nadwyżka handlowa UE z Ukrainą wyniosła 5,8 mld euro. Największymi grupami produktów eksportowanych na Ukrainę były paliwa, maszyny elektryczne, pojazdy, maszyny i produkty farmaceutyczne. Z Ukrainy pochodzi 5% importowanych do UE stali i żelaza oraz ok. 12% sprowadzanego drewna. Olej sojowy stanowi już 45%, a słonecznikowy – aż 94% całego unijnego importu[1].

Laude Smart Intermodal, największy operator intermodalny w Ukrainie, chce połączyć Ukrainę przez Polskę z kluczowymi partnerami walczącego kraju na zachodzie Europy. – Systematycznie rosną wielkość i wartość ładunków, które płyną z UE do Ukrainy. Bynajmniej nie jest to tylko zaopatrzenie dla armii. W Laude zawsze staraliśmy się patrzeć kilka kroków do przodu. Rozwijaliśmy połączenia, modyfikowaliśmy rozwiązania w ekstremalnych warunkach wojennych, które wymagały efektywności i elastyczności. Jestem przekonany, iż produkt, który przygotowaliśmy i zaoferujemy, zmieni ten rynek – zapewnia Marcin Witczak, prezes zarządu spółki Laude Smart Intermodal.

W ostatnich latach firma z Torunia wdrożyła wiele autorskich rozwiązań ułatwiających transport różnorodnych towarów. – Jesteśmy liderem w przewozie wyrobów ze stali i zbóż. Zamierzamy połączyć teraz te ładunki z ładunkami general cargo. Stworzyliśmy specjalny zamknięty system oparty na własnym taborze, w ramach którego łączymy przewozy kolejowe z transportem kołowym w zakresie pierwszej i ostatniej mili. Nasza oferta to zespół najbardziej nowoczesnych i innowacyjnych rozwiązań w transporcie intermodalnym – zaręcza Pavel Kalasko, wiceprezes ds. rynków wschodnich Laude Smart Intermodal i dodaj – Dążymy do tego, aby nasza nowa usługa była oparta o nasz samochód, naszą naczepę, nasz wagon i nasze kontenery plus sieć należących do Spółki terminali, na dodatek zamawianych przez przeglądarkę internetową.

W tej chwili praktycznie całość przewozów realizowana jest jako „smart intermodal”, czyli przewozy całopociągowe dla jednego klienta. W tym roku spółka rozpoczyna wdrażanie nowego rozwiązania – „time for revolution”, w którym jeden klient to choćby jeden kontener, a przewozy będą oparte na regularnych połączeniach. – Lata 2025–2026 będą dla nas przejściowe, natomiast w 2027 r. chcemy już zaoferować dostęp do tak realizowanej usługi wszystkim naszym klientom i prowadzić tak zestawiane pociągi do praktycznie całej Europy – podkreśla prezes Witczak.

Kluczowe będą także terminale

Zamość Bortatycze i Sosnowiec, dwa nowoczesne terminale należące do spółki, będą tu odgrywały bardzo istotną rolę. – Nie wykluczamy, iż w najbliższym czasie podejmiemy decyzję o budowie lub też zakupie kolejnego terminalu przeładunkowego – twierdzi Marcin Witczak. – Z naszych doświadczeń wynika jednoznacznie, iż docelowym rozwiązaniem byłoby, aby odległość pomiędzy odbiorcą końcowym a terminalem rozładunkowym wynosiła nie więcej niż 30–50 km, tymczasem w Polsce to przez cały czas odległość raczej bliższa 150 km. Żeby budowy jednak ruszyły i można było jeszcze lepiej spełniać oczekiwania naszych klientów, niezbędne jest uwolnienie terenów przy liniach kolejowych. I tutaj przez cały czas napotykamy na administracyjne przeszkody, które przedłużają w nieskończoność możliwość nabycia gruntów – dodaje Witczak.

Idź do oryginalnego materiału