Iran wystrzelił sześć rakiet w kierunku amerykańskich baz wojskowych w Katarze – podała agencja Reuters, powołując się na źródła wojskowe i doniesienia mediów. W stolicy kraju, Dosze, słychać było odgłosy eksplozji. Atak miał być częścią operacji „Zapowiedź Zwycięstwa”, ogłoszonej przez irańską agencję Tasnim.
W odpowiedzi na zagrożenie amerykańska ambasada w Katarze wezwała swoich obywateli do pozostania w schronach. Równocześnie w irackiej bazie Ain al-Asad aktywowano system obrony powietrznej. Portal Axios, powołując się na izraelskiego urzędnika, potwierdził irański ostrzał.
Irańska telewizja państwowa IRIB przytoczyła komunikat Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w którym podano, iż ostrzał był odwetem za „jawną agresję militarną USA na pokojowe obiekty nuklearne” w Iranie. Według oświadczenia celem rakiet była baza Al Udeid – największy amerykański obiekt wojskowy na Bliskim Wschodzie.
Ministerstwo obrony Kataru poinformowało, iż większość rakiet została przechwycona, a atak nie spowodował żadnych strat ani ofiar. W reakcji na incydent Katar zdecydował o czasowym zamknięciu przestrzeni powietrznej, wskazując na „środki ostrożności podjęte w związku z rozwojem sytuacji w regionie”.
Al Udeid, położona ok. 40 km od Dohy, może pomieścić do 100 samolotów bojowych oraz 10 tys. żołnierzy. Stanowi strategiczny punkt współpracy wojskowej USA i Kataru. W maju odwiedził ją prezydent Donald Trump.
Na podst. Polsat News