Słowackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwalnia doświadczonych dyplomatów – pracę straciło już co najmniej 47 osób. Według szefa resortu, Juraja Blanára, powodem są śledztwa i niegospodarność poprzednich rządów. Jednak byli ministrowie spraw zagranicznych opisują sytuację jako czystkę. W ministerstwie ma panować frustracja i autocenzura.
Najnowsza fala zwolnień objęła na przykład Urbana Rusnáka, który był ambasadorem ds. bezpieczeństwa energetycznego, wcześniej ambasadorem na Ukrainie i ma ponad 30-letnie doświadczenie czy Martina Peško, ambasadora ds. zwalczania zagrożeń hybrydowych, który zajmuje wysokie stanowisko w OBWE. Zwolnienia dotkną również pracowników, którzy już rozpoczęli przygotowania do wyjazdu na misje zagraniczne. Przykładowo, mieli oni zostać oddelegowani do Sojuszu Północnoatlantyckiego lub Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Opozycja twierdzi, iż chodzi o pozbycie się niewygodnych pracowników, którzy mają inne stanowisko polityczne niż obecny rząd, na przykład w sprawie wojny na Ukrainie. Ivan Korčok, były minister spraw zagranicznych, a w tej chwili członek opozycyjnej partii Postępowa Słowacja, twierdzi, iż podobnych zwolnień nie było w przeciągu ostatnich 30 lat. Zdaniem opozycji jest to czystka, w wyniku której dyplomacja traci przydatnych i doświadczonych ludzi.
Minister Juraj Blanár uznał opowieści o czystkach za bajki. W parlamencie powiedział, iż zwolniono tylko ok. 5% osób i wyjaśnił, iż prawdziwym powodem jest konsolidacja budżetu, tj. oszczędności, a w dyplomacji zwolniono mniej osób niż w innych ministerstwach. Co więcej, zwolnienia nie dotyczą dyplomatów już oddelegowanych.
Krytycy twierdzą jednak, iż uzasadnienie dotyczące oszczędności nie ma podstaw, gdyż ministerstwo zatrudniło w ostatnim czasie prawie 150 nowych pracowników, co oznacza, iż celem rządu jest pozbycie się niewygodnych ekspertów i zastąpienie ich swoimi ludźmi.
W ubiegłym tygodniu minister Juraj Blanár po raz trzeci spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Pojawiają się obawy, iż słowacka dyplomacja skłania się ku Rosji. Słowacki rząd broni się twierdząc, iż prowadzi taką samą politykę wobec wszystkich czterech stron świata, w tym wobec Rosji. Potwierdzają to spotkania Blanára z Ławrowem. Podczas gdy pierwsze dwa odbyły się w cztery oczy i były nieoficjalne, podczas trzeciego na Malcie negocjowali już w obecności innych członków delegacji dyplomatycznej.
Zauważalny jest także wzrost liczby wizyt słowackich polityków w Rosji. Słowacja jest pod tym względem wyjątkowa w Europie. W Rosji była już minister gospodarki Denisa Saková i eurodeputowany Luboš Blaha. W styczniu do Rosji ma udać się sześcioosobowa delegacja parlamentarna, a latem wiosną Robert Fico.
Źródło: Irozhlas
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium