Izrael atakuje Hamas w Dausze: może kończyć wojnę w Gazie

upday.com 6 godzin temu
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, iż przeprowadzony we wtorek atak na przywódców Hamasu może doprowadzić do natychmiastowego zakończenia wojny w Strefie Gazy. Uderzenie w katarskiej stolicy Dausze było wymierzone w liderów grupy, ale według mediów żadnego z nich nie ma wśród pięciu ofiar ataku. PAP

Premier Izraela Benjamin Netanjahu określił wtorkowy nalot na Dauhę jako "chirurgiczny i precyzyjny" atak wymierzony w "barbarzyńskich" przywódców Hamasu. Podczas uroczystości w ambasadzie USA w Jerozolimie oświadczył, iż operacja może utorować ścieżkę do natychmiastowego zakończenia wojny w Strefie Gazy.

Netanjahu podkreślił, iż skończyły się czasy, w których terrorystyczni przywódcy mogli "cieszyć się bezkarnością w określonych miejscach". Według mediów nalot był wymierzony w budynek, w którym liderzy Hamasu zebrali się, by omówić najnowszą amerykańską propozycję rozejmu.

Skutki ataku

Hamas przekazał, iż w uderzeniu zginęło pięciu jego członków, w tym syn jednego z przywódców ruchu Chalila al-Hajji. Organizacja podkreśliła jednak, iż nie powiodła się izraelska próba "zamachu na zespół negocjacyjny" grupy.

Media arabskie poinformowały, iż w nalocie nie zginął żaden z liderów Hamasu. Izrael nie potwierdził jeszcze efektów ataku, choć według portalu Times of Israel urzędnicy zajmujący się bezpieczeństwem wyrażają "rosnący optymizm" i przypominają, iż Hamas próbował w przeszłości ukryć informacje o śmierci swoich przywódców.

Reakcje międzynarodowe

Szef Sztabu Generalnego generał Ejal Zamir oświadczył, iż nalot pokazał, iż Izrael rozprawi się ze swoimi wrogami, gdziekolwiek by się znajdowali. Politycy zarówno rządzącej koalicji, jak i opozycji pochwalili atak.

Forum zrzeszające rodziny zakładników uprowadzonych przez Hamas wyraziło głębokie zaniepokojenie nalotem, obawiając się, iż może on zaszkodzić około 20 pozostającym przy życiu porwanym. Nalot skrytykowały władze Kataru, a także innych państw arabskich i europejskich.

Napięcia z USA

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, iż prezydent Donald Trump nakazał ostrzec Katarczyków o zbliżającym się ataku, gdy sam się o nim dowiedział od amerykańskiego wojska. "Samodzielne bombardowanie wewnątrz Kataru, suwerennego kraju i bliskiego sojusznika Stanów Zjednoczonych, który ciężko pracuje i odważnie podejmuje ryzyko, by zakończyć tę wojnę, nie służy celom ani Izraela, ani Stanów Zjednoczonych" - powiedziała Leavitt, dodając jednak, iż eliminacja Hamasu jest słusznym celem.

Według izraelskich mediów władze w Jerozolimie poinformowały administrację USA o nalocie, gdy amerykańskie wojska zidentyfikowały zbliżające się do Kataru izraelskie myśliwce i zażądały wyjaśnień. Rzecznik MSZ Kataru Madżed Al-Ansari przekazał, iż władze jego kraju zostały powiadomione przez administrację USA o ataku już po tym, gdy w Dausze słychać było eksplozje.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału