Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi śledztwo w sprawie planowanych przez rosyjski wywiad wojskowy ataków terrorystycznych z użyciem dronów i ładunków wybuchowych ukrytych w puszkach. Potwierdził to rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
– To śledztwo wielowątkowe, skomplikowane, nadzorowane przez Wydział Zamiejscowy Mazowiecki Prokuratury Krajowej. O efektach tego śledztwa już wcześniej Państwa informowaliśmy, bo efekty tego śledztwa, a tam bodajże pierwsze zatrzymania były już w ubiegłym roku – powiedział.
Jak podkreślił Jacek Dobrzyński, w obliczu rosyjskiej wojny informacyjnej i prób destabilizacji, ważna jest kooperacja z europejskimi służbami.
– W tym wypadku chodzi o służby specjalne Litwy, Czech, Łotwy, Estonii, ale też Niemiec. Rosjanie próbują zdestabilizować nasz kraj, próbują skłócić Polaków z Polakami, próbują skłócić Polaków z innymi obywatelami Unii Europejskiej, ale też i obywatelami Ukrainy. Jest prowadzona wojna informacyjna i dezinformacyjna, która jest bardzo niebezpieczna, dlatego iż tworzy potężne pustki i spustoszenie w głowach niektórych ludzi – wskazał.
Według ustaleń Prokuratury Krajowej i ABW, 27-letni Ukrainiec Władysław D., działając na polecenie GRU - rosyjskiego wywiadu wojskowego - ukrytego pod pseudonimem „Warrior”, przewoził z Litwy do Polski puszki z silnym materiałem wybuchowym, które miały posłużyć do zamachów. Litewski kontrwywiad odnalazł skrytkę z ładunkami o sile rażenia odpowiadającej 1,4 kg trotylu.