Jak nie masz żadnych kart, to się nie wychylaj

patrzymy.pl 3 godzin temu

28 lutego 2025 roku, czyli niemal w trzecią rocznicę wybuchu konfliktu zbrojnego pomiędzy Rosją i Ukrainą, w Białym Domu miało miejsce wydarzenie, jakiego nigdy wcześniej mury tego zacnego gmachu nie widziały. Już w progu siedziby prezydenta USA doszło do pierwszego spięcia, gdy Donald Trump zakpił ze stroju Wołodymyra Zełenskiego, a później było tylko gorzej. Prezydent i wiceprezydent Stanów Zjednoczonych musztrowali prezydenta Ukrainy, wypominali mu brak wdzięczności za okazaną pomoc i nieustannie podkreślali, iż „nie ma żadnych kart”. Wizyta zakończyła się wyproszeniem Wołodymyra Zełenskiego z Białego Domu.

W Polsce odebrano to wydarzenie dwojako, co niespecjalnie dziwi. Prawicowa opozycja krytykowała ukraińskiego prezydenta, łącznie z największą partią PiS, która dotąd widziała w Zełenskim i Ukrainie samą szlachetność. Dla odmiany obóz rządzący i przede wszystkim jego zwolennicy ostro odnosili się do zachowania prezydenta USA. Nie minęło wiele czasu i sytuacja całkowicie się odwróciła, prezydent Ukrainy najpierw kilkukrotnie wyraził głęboką wdzięczność za okazane wsparcie militarne i finansowe, potem ładnie się ubrał i złożył ponowną wizytę w Białym Domu pokornie słuchając wszystkiego, co Donald Trump miał do powiedzenia. Tak wygląda realna polityka, w której od zawsze rację mieli silniejsi, a słabi i biedni byli skazani na łaskę i niełaskę tych pierwszych, czego przez wieki nie potrafią zrozumieć polscy politycy.

Donald Trump przedstawił nowy plan pokojowy i oczywistym jest, iż słaba Ukraina nie może być szczęśliwa z powodu zawartych w tym planie ustępstw na rzecz Rosji, ale „nie masz żadnych kart” kasuje wszelkie rozterki. Wołodymyr Zełenski zdążył ponarzekać, ale też bardzo gwałtownie usłyszał od prezydenta USA, iż albo przyjmie warunki albo będzie musiał walczyć, w domyśle własnymi siłami i za własne pieniądze. W grze o podział Ukrainy biorą udział mocarstwa USA i Rosja, ale też Chiny, Turcja, Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Każde z tych państw ma swoje karty, głównie potencjał militarny i gospodarczy, dlatego to w tym granie zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie. Patrząc chłodno na polityczne realia, którym próbuje się przeciwstawiać naiwne formułki „nic o Ukrainie, bez Ukrainy”, człowiek racjonalny tylko się gorzko uśmiechnie. Smutne jest to, iż w Polsce chyba wszyscy tracą rozum w pogoni za romantycznym solidaryzmem.

Do tej pory prezydent Karol Nawrocki zachowywał dystans i twardo stąpał po ziemi trzymając się sojuszu z Donaldem Trumpem, ale wczoraj najpewniej posłuchał doradcy, być może Sławomira Cenckiewicza i opublikował oświadczenie całkowicie oderwane od politycznych realiów.

Pojawiające się propozycje zakończenia rosyjskiej wojny przeciw Ukrainie muszą uwzględniać fakt, iż Rosja jest państwem niedotrzymującym umów.

Każdy plan pokojowy zmierzający do zakończenia wywołanej przez Federację Rosyjską wojny na Ukrainie musi zostać zaakceptowany w Kijowie.…

— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) November 21, 2025

Panie Prezydencie, zapytam jak Donald Trump! Jakie Polska ma karty, jakie Pan ma karty? Brutalna prawda jest taka, iż nie jesteśmy potęgą gospodarczą i militarną, ani też światowym politycznym graczem. Po co w takich warunkach się wychylać i to w stronę Unii Europejskiej i Ukrainy, a przeciw Donaldowi Trumpowi? Efekt tego będzie taki, iż dla UE i Ukrainy przez cały czas będzie Pan Prezydent wrogiem i co gorsza dojdzie nowy wróg w osobie Donalda Trumpa, bo on nie toleruje słabych i niepotrzebnie rozgadanych partnerów. Wszyscy Polacy zatroskani dobrem Ojczyzny chcieliby, aby Polska była mocarstwem i decydowała o losach świata, problem w tym, iż tak nie jest. Nasza pozycja nie jest mocna i nie jest średnia, tylko słaba i z takiej pozycji nie powinniśmy się wychylać w żadną stronę, dopóki sprawy nie dotyczą nas bezpośrednio. Ukraina zostanie rozszarpana przez silnych, dla nas może skrawki zostaną, jeżeli nie będziemy się rzucać w oczy.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału