We wtorkowych wyborach prezydenckich (i częściowych do Kongresu) Amerykanie zdecydują między innymi o kierunku, w jakim pójdzie polityka zagraniczna i bezpieczeństwa USA. O ile w wypadku wyboru Kamali Harris można się spodziewać – mówiąc ogólnie – kontynuacji dotychczasowych działań, w tym w Europie, to Donald Trump zapowiada wprowadzenie w swojej polityce dużych zmian. Ich elementem może być znaczne ograniczenie zaangażowania militarnego USA na Starym Kontynencie, w tym także na wschodniej flance NATO. Warto zastanowić się, jak mógłby wyglądać ten proces.