Jan Majchrowski: „Przed drutami Murnau” suplement do „Za drutami Murnau”

agencja-informacyjna.com 2 tygodni temu
Zdjęcie: Jan Majchrowski


Agencja Informacyjna: Wydawnictwo Zysk i S-ka opublikowało książkę „Za drutami Murnau. Opowieść ojca i syna”, której autorami są Stefan Majchrowski i Jan Majchrowski. Z tym ostatnim rozmowę przeprowadził Tomasz Zbigniew Zapert, którą przedstawiamy poniżej.

Spis treści

Wywiad: Jan Majchrowski i Tomasz Zapert
Kim jest Stefan Majchrowski?
Gdzie walczył Stefan Majchrowski?
Co robił Stefan Majchrowski po uwolnieniu z obozu jenieckiego?
Co robił Stefan Majchrowski po powrocie do Polski?
Kim jest profesor Jan Majchrowski?
Jakie wykształcenie ma Jan Majchrowski?
Jakie książki opublikował Jan Majchrowski?

Wywiad: Jan Majchrowski i Tomasz Zapert

Książka „Przed drutami Murnau” – to suplement, do wspomnień obozowych pańskiego ojca, Stefana Majchrowskiego, została dopisana przez życie?

Jan Majchrowski: jeżeli to pytanie jest nawiązaniem, albo aluzją, do mojej wyprawy po wielu latach śladami ojca do Murnau, to chyba można tak powiedzieć. Tyle tylko, iż książka „Za drutami Murnau” Stefana Majchrowskiego to niezupełnie wspomnienia. To raczej bardzo specyficzny reportaż uczestnika wydarzeń, który wszakże sam wolał usunąć się w cień, pozostać anonimowy. Mój suplement do tej książki w postaci „Przed drutami Murnau”, napisany wskutek tejże wyprawy i wyjątkowego spotkania, które miało tam miejsce, wyprowadza ojca z cienia i pozwala dopowiedzieć to, czego on sam nie opowiedział. W każdym razie nie wprost. Dzięki temu powstała właśnie „Opowieść ojca i syna” – jak głosi podtytuł książki. Całkowicie prawdziwa, w obu jej częściach, ale jednocześnie taka, która czytelnikowi pozostawia miejsce na jego własne dopowiedzenia i domysły. Jakto ujęto kiedyś w słowach znanej piosenki: „Żołnierz dziewczynie nie skłamie, chociaż nie wszystko jej powie…”.

Kiedy i w jakich okolicznościach rotmistrz Stefan Majchrowski znalazł się w Murnau?

Jan Majchrowski: Mój ojciec rotmistrz Stefan Majchrowskibył, przed wojną, zawodowym oficerem kawalerii. W 1939 roku służył jako oficer wywiadowczy, w sztabie jednej z jej brygad. Przeszedł z nią cały szlak bojowy – od krótkotrwałego wypadu na terytorium Niemiec w Prusach Wschodnich, poprzez rozmaite potyczki z Niemcami i Armią Czerwoną (wojsko Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, w tej chwili Federacja Rosyjska, aż po ostatnią bitwę wojny obronnej – pod Kockiem. Po tym starciu, zakończonym, dopiero 6 października 1939 roku, kapitulacją, dowodzonej przez gen. Franciszka Kleeberga Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, nastąpił koniec kampanii zwanej później – jak widać nie do końca precyzyjnie – „wrześniową”. Wtedy zaczęła się niemiecka niewola. Zgodnie z konwencją genewską, dotycząca traktowania jeńców wojennych, z 1929 r., którą Niemcy zasadniczo (choć nie bez naruszeń) respektowały, oficerowie zostali skierowani do oflagów, a niżsi stopniem żołnierze – do stalagów. Wraz z wieloma kolegami z Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” ojciec trafił do oflagu VII A, w bawarskim Murnau, u podnóża Alp.

Remedium na niedolę i monotonię egzystencji w tym obozie stanowiła edukacja?

Jan Majchrowski: Z pewnością. Choć nie chodziło tylko o „zabicie czasu”, ale o autentyczny rozwój. Oni chcieli się Polsce jeszcze przydać. Wielu z tamtych oficerów było rezerwistami, o rozmaitych w cywilu specjalnościach. Znaleźli się tam naukowcy oraz artyści. Chętnie dzielili się wiedzą z innymi. Ilość regularnych wykładów, kursów, szkoleń, seminariów, dyskusji, kół zainteresowań – okraszonych biblioteką, w której polscy jeńcy zdołali zebrać 20.000 różnojęzycznych książek – imponowała. Ojciec nazywał to „Uniwersytetem w Murnau”. Sam zresztą korzystał z niego, ile tylko mógł. Trafił do oflagu będąc dobrze wykształconym oficeremz Wyższej Szkoły Wojennej, a wyszedł z niego jako dobrze wykształcony humanista, zainteresowany filozofią, historią, literaturą, znający biegle 3 języki obce. To dlatego z zawodowego oficera mógł później przekształcić się w zawodowego pisarza i żyć z pisania książek w niełatwych warunkach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Czy w oflagu VII A, w bawarskim Murnau, zdarzały się ucieczki?

Jan Majchrowski: Oczywiście, iż w oflagu VII A, w bawarskim Murnau,zdarzały się ucieczki. Było to prawo i swoisty obowiązek oficerski. Świadomość przymusowej bezczynności jeńców była gorsza niż często doskwierający głód i rozmaite szykany, nad którymi ojciec zresztą starał się nie rozwodzić, by nie wpaść w martyrologiczne tony. Nie mogli uczestniczyć w wojnie, która toczyła się dalej, ale już bez ich udziału. Ucieczki, więc organizowano, czasem bardzo pomysłowe, jednak z mizernym skutkiem.

W oflagu VII A, w Murnau, więziono jedynie Polaków?

Jan Majchrowski: Oflag VII A, w Murnau, był przede wszystkim obozem dla oficerów polskich. W szczytowym momencie bardzo przeludnionym, bo obejmującym ponad 5.000 jeńców stłoczonych na niewielkim terenie. Była też kompania polskich szeregowych. Pod koniec wojny w oflagu VII A, w Murnau, znaleźli się też jeńcy angielscy i włoscy. Ci, po kapitulacji marszałka Pietro Badoglio, premiera włoskiego rządu, który zastąpił faszystowski gabinet Benito Mussoliniego, odseparowani od reszty, bardzo zabiedzeni i wynędzniali. Polacy dokarmiali ich przerzucając im żywność przez druty.

Czy za drutami objawiła się też Melpomena i Polihymnia?

Jan Majchrowski: Zarówno Melpomena i Pilihymnia objawiły się i to z bardzo dobrym skutkiem! Stworzony przez jeńców teatr w oflagu VII A, w Murnau, stał na wysokim poziomie artystycznym, nie tylko ze względu na grę, reżyserię, ale także nowatorską, czasami scenografię, literacki poziom tłumaczeń tekstu, z języków obcych. Teatr w oflagu VIIA, w Murnau budził ogromne zainteresowanie. Każdą ze sztuk grano przynajmniej po kilkanaście razy, komentowano, omawiano. Powstały także chór oraz orkiestra symfoniczna. Wszystko organizowane całkowicie społecznie i własnym sumptem jeńców. Zresztą do Oflagu VII A, w Murnau, wraz z polskimi oficerami trafiły chyba wszystkie muzy, bo i Kaliope i Klio i Talia i choćby Urania – za sprawą astronoma profesora Włodzimierza Zonna. Chyba tylko Terpsychory nie było, bo nie było kobiet, żeby z nimi tańczyć…

Czy jesienią 1944 roku do Oflagu VII A, w Murnau, trafili powstańcy warszawscy, co rezonowało, po latach, filmowo za sprawę „Eroiki” Andrzeja Munka, ekranizacji prozy Jerzego Stefana Stawińskiego, także więźnia tego obozu?

Jan Majchrowski: Po Powstaniu Warszawskim w 1944 roku, do Oflagu VII A, w Murnau, trafiły tam także wybitne postacie, aczkolwiek bardzo różne, jak rtm. Witold Pilecki i Leon Schiller. Ten ostatni był zaskoczony i zachwycony teatrem w Oflagu VII A, w Murnau. gwałtownie włączył się w jego działalność. Powstańców warszawskich przyjęto jak bohaterów, więcej niż serdecznie. Ale początkowy entuzjazm i czar prysł, gdy okazało się, iż doświadczenia kilku lat niemieckiej okupacji stworzyły też nowy rodzaj Polaka, który nie liczył się z dawnymi konwenansami i standardami obowiązującymi przedwojenną kadrę oficerską. Pod koniec 1944 roku w Oflagu VII A, w Murnau, zetknęły się ze sobą 2 różne światy, wywołując szereg scysji. Wątki tamtych, i innych, konfliktów jenieckich znalazły się w kilku powojennych filmach, eksponując komizm rozmaitych sytuacji, który jednak przez widza w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej mógł być postrzegany jako dowód generalnego zidiocenia i anachroniczności przedwojennej polskiej kadry oficerskiej i generalnie tamtej „jaśniepańskiej” Polski. Nie był to obraz prawdziwy, jak nie jest poprawnym rozumowanie, które z ekscesu i wyjątku stara się uczynić regułę. Zresztą, co ojciec wyraźnie zaznacza w swojej książce, ówczesne zatargi wywoływane były w dużej mierze przez przeszmuglowanych po Powstaniu Warszawskim cywili, podających się za oficerów, zaś oficerowie z polskiego Września 1939 r. i polskiego Sierpnia 1944 r. gwałtownie znaleźli wspólny język.

Ojciec napisał swą relację dopiero ćwierć wieku po zakończeniu wojny. Wcześniej nie mógł, czy też nie chciał?

Jan Majchrowski: Po wyzwoleniu oflagu VII A, w Murnau, przez wojska amerykańskie ojciec mój służył dalej w polskim wojsku, w 2 Korpusie gen. Władysława Andersa. Był zawodowym oficerem i ze służby nikt go nie zwolnił. Do Polski wrócił dopiero po rozwiązaniu 2 Korpusu, w 1947 roku. To nie był czas na wydawanie książek o polskich przedwojennych oficerach. Właśnie rozpoczynała się „stalinowska noc” (rządy komunistycznych rewolucjonistów nacechowane terrorem i prześladowaniem), która miała trwać do 1956 roku. Zresztą ten „sanacyjny” rotmistrz i były oficer wywiadowczy starał się wtedy po prostu przeżyć, bo znalazł się bez pracy, w koszmarnych warunkach materialnych. Bywało, iż wówczas dosłownie – nie w przenośni – przymierał głodem. Książki, Stefanowi Majchrowskiemu, zaczęto wydawać od 1957 roku. W 1970 roku ukazała się pozycja „Za drutami Murnau”. Lektura objętościowo niewielka, ale ważna i to nie tylko dlatego, iż stała się materiałem źródłowym dla bardzo wielu tekstów na temat oflagu VII A, w w Murnau i sylwetek poszczególnych ludzi; kolegów, których w niej uwiecznił. Ćwierćwiecze to dobry, niejako uniwersalny czas, by do minionych wydarzeń nabrać pewnego dystansu, już ochłonąć, co zawsze sprzyja obiektywizmowi, a jednocześnie jeszcze nie zapomnieć. Zastosowałem tę samą metodę dopisując do „Za drutami Murnau” część drugą, o mistycznym wręcz spotkaniu w Murnau, którego po latach sam doświadczyłem. I które nauczyło mnie, iż nic nie mija, a jedynie się oddala. I iż przeszłość żyje w teraźniejszości, jeżeli tylko chce się ją na nowo odczytać.

Kim jest Stefan Majchrowski?

Stefan Majchrowski – pseudonim literacki „Stefan Kos”, „Tomasz Grabiec” (1908-988) – pisarz, rotmistrz Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej Polskiej. W 1927 roku został podchorążym Oficerskiej Szkoły Kawalerii w Grudziądzu. 15 sierpnia 1929 roku Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej mianował go podporucznikiem. Minister Spraw Wojskowych wcielił go do 7 pułku Ułanów Lubelskich w Mińsku Mazowieckim. 17 grudnia 1931 roku roku awansował na porucznika. W latach 1938–1939 był słuchaczem XIX Kursu Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie. Na stopień rotmistrza został mianowany ze starszeństwem w 1939 roku.

Gdzie walczył Stefan Majchrowski?

Stefan Majchrowski, w kampanii wrześniowej 1939 roku walczył, jako oficer informacyjny w sztabie Podlaskiej Brygady Kawalerii. Wziął udział bitwie pod Kockiem. Po kapitulacji w niewoli niemieckiej, którą spędził w Oflagu VII A, w Murnau, w Bawarii. Udzielał się tam w działalności samokształceniowej i artystycznej (m.in. tłumacząc z angielskiego sztukę G.B. Shawa dla teatru obozowego). Na temat życia w obozie napisał później książkę „Za drutami Murnau”.

Co robił Stefan Majchrowski po uwolnieniu z obozu jenieckiego?

Stefan Majchrowski, po wyzwoleniu jeńców z Oflagu VII A w Murnau, przez wojska amerykańskie w 1945 służył w 2 Korpusie Polskim. Dalsze kształcenie wojskowe w Macerata, Włochy 1945. Jednocześnie prowadził m.in. działalność wydawniczą, w ramach wydawnictwa Rodło. W 1946 roku we Włoszech, pod pseudonimem „Stefan Kos”, wydał książkę „Polska Droga”. W tym samym roku, wraz z 2 Korpusem Polskim, został przeniesiony do Szkocji, w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Co robił Stefan Majchrowski po powrocie do Polski?

W 1947 roku Stefan Majchrowski wrócił do Polski. Został tłumaczem z języka angielskiego, francuskiego i niemieckiego w agencji wydawniczej API. Podjął także współpracę z czasopismem „Tygodnik Powszechny”, publikując szereg artykułów na temat Gilberta K. Chestertona, G.B. Shawa i Thomasa More’a. niedługo potem zwolniony z pracy z agencji API, otrzymał tzw. „wilczy bilet” (tajny zakaz władz komunistycznych zatrudnienia). Ponad to był inwigilowany przez Urząd Bezpieczeństwa. W końcu lat 40. XX wieku rozpoczął pisanie słuchowisk i audycji dla Polskiego Radia, głównie dla dzieci i młodzieży oraz artykułów o starej Warszawie do tygodnika „Stolica”. Po „odwilży” (po śmierci w 1953 roku Józefa Stalina – komunistycznego dyktatora Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, w tej chwili Federacja Rosyjska i w 1956 roku, Bolesława Bieruta – komunistycznego dyktatora Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej) zaczął pisać regularnie książki, które ukazywały się drukiem od 1957. Został członkiem Związku Literatów Polskich oraz Związku Autorów i Kompozytorów ZAiKS. Nie należał do partii politycznej.

Kim jest profesor Jan Majchrowski?

Profesor Jan Majchrowski – prawnik, politolog, nauczyciel akademicki, doktor habilitowany nauk prawnych, pierwszy wojewoda lubuski (syn Stefana Majchrowskiego). W 2018 roku Andrzej Duda – Prezydent Rzeczpspolitej Polskiej powołał go do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego.

Jakie wykształcenie ma Jan Majchrowski?

Jan Majchrowski w w 1990 roku ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W 1993 ro. ukończył studia na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. W 1997 roku uzyskał stopień doktora nauk prawnych, a w 2012 roku doktora habilitowanego nauk. Kształcił się też w ramach staży, studiów podyplomowych i stypendiów m.in. w Centro Incontri e Studi Europei w Rzymie (1988 rok), Parlamencie Europejskim (1991 rok), na Uniwersytecie Grenoble II (lata 1994–1995), uniwersytecie La Sapienza w Rzymie (1997 rok), w Akademii Obrony Narodowej (1999 r.), Akademii Administracji Publicznej w Wiedniu (2000 r.). Od 1990 jest zatrudniony w Instytucie Nauk o Państwie i Prawie na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszaskiego, od 2015 rokuna stanowisku profesora nadzwyczajnego. W 2013 r. został profesorem nadzwyczajnym Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce oraz członkiem senatu tej uczelni. Był również wykładowcą na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Zajmuje się nauką o państwie i prawoznawstwem, specjalizuje się w zagadnieniach z zakresu teorii państwa i prawa konstytucyjnego.

Jakie książki opublikował Jan Majchrowski?

Jan Majchrowski opublikował wiele książek, m. in. „Przeciw uzbrojonym analfabetom”, „Polidruki. Potrawa z książek i ludzi”, współautor, „Za drutami Murnau. Opowieść ojca i syna.”

Dziękujemy za przeczytanie tekstu do końca. Polecamy inne wiadomości zamieszczone na stronie internetowej www.agencja-informacyjna.com. Życzymy ciekawej lektury. Agencja Informacyjna

AI, wywiady /dec/ 24 lipca 2025

Idź do oryginalnego materiału