Jarmark bożonarodzeniowy na placu Vorosmarty'ego w Budapeszcie przyciąga rocznie średnio 800 tysięcy turystów. Rynek, otwarty od 14 listopada do 31 grudnia, oferuje lokalne specjały, rzemiosło artystyczne i świąteczną atmosferę, która ściąga gości z całego świata. Jego centralna lokalizacja – w pobliżu Dunaju, Mostu Łańcuchowego i Parlamentu – czyni go naturalnym przystankiem dla zwiedzających stolicę Węgier.
Na straganach jarmarku można znaleźć tradycyjne węgierskie przysmaki dostępne przez cały rok, takie jak gorący gulasz, smażony langosz, kiełbasę gyulai kolbasz czy kurtoszkołacz – ciasto drożdżowe pieczone na rolce. w okresie świątecznym pojawiają się specjalności jak beigli – makowiec w rolce – oraz szaloncukor, czyli cukierki salonowe historycznie kojarzone z arystokracją.
Turyści z całego świata
Wśród odwiedzających słychać polski, hiszpański, włoski, angielski i języki sąsiednich państw bałkańskich. Młoda para z Turcji powiedziała w rozmowie z PAP: «Przyjechaliśmy do Budapesztu na kilka dni, więc mamy całkiem bogatą listę miejsc, które chcemy odwiedzić. Ale to, iż przyjechaliśmy właśnie w grudniu, mimo zimna, to wina właśnie jarmarku».
Turyści podkreślają, iż odwiedzanie europejskich jarmarków świątecznych stało się dla nich tradycją. «Byliśmy już w Austrii i we Francji, w tym roku padło na Węgry. Obiecujemy, iż za rok będziemy w Polsce!» – dodali.
Jarmark oferuje nie tylko jedzenie i rzemiosło – od wyrobów z drewna i metalu przez biżuterię po naturalne kosmetyki i dekoracje świąteczne – ale także koncerty, występy i warsztaty. Plac rozświetlają tysiące lampek, a atmosferę dopełnia aromat prażonych kasztanów, cynamonu i przypraw. Wydarzenie wnosi znaczący wkład do budżetu miasta oraz dochodów lokalnych sprzedawców i twórców.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).
