„Jaskółka” na wodzie

polska-zbrojna.pl 2 miesięcy temu

Posłuży do poszukiwania, klasyfikacji i niszczenia min morskich. Będzie strzegł polskich wód Bałtyku, ale też reprezentował marynarkę wojenną w zespołach NATO. W Gdańsku odbył się dziś chrzest i wodowanie czwartej już jednostki projektu 258. Za dwa lata ORP „Jaskółka” zasili 12 Dywizjon Trałowców ze Świnoujścia.

Dzisiejsza uroczystość odbyła się na terenie stoczni Remontowa Shipbuilding. To właśnie to przedsiębiorstwo stoi na czele konsorcjum, które z myślą o marynarce wojennej buduje kolejne niszczyciele min projektu 258. W proces ten zaangażowane są również dwa podmioty z sąsiedniej Gdyni – PGZ Stocznia Wojenna i Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej. Kilka minut po 12.00 o burtę „Jaskółki” rozbita została butelka szampana, a po nabrzeżu poniosła się zwyczajowa formuła: „Płyń po morzach i oceanach, sław imię polskiego stoczniowca i marynarza, przynoś chwałę Rzeczypospolitej Polskiej”. Wypowiedziała ją matka chrzestna okrętu – Małgorzata Zdonek, żona niegdysiejszego dowódcy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, a dziś kontradmirała w stanie spoczynku – Krzysztofa Zdonka. niedługo też kadłub jednostki został opuszczony na wodę. Tak oto dokonał się jeden z najważniejszych etapów w budowie każdej jednostki pływającej.

REKLAMA

W polskiej marynarce służyły dotychczas trzy „Jaskółki”. Najpierw był poniemiecki trałowiec bazowy, który do linii wszedł w 1921 roku i pozostawał w niej przez dekadę. Potem kolejny okręt tej klasy, tyle iż w całości zaprojektowany i zbudowany przez polską stocznię. Jednostka wzięła udział w wojnie obronnej, w połowie września 1939 roku zaś została zatopiona przez samoloty Luftwaffe. I wreszcie „Jaskółka” numer trzy – pozyskany od Sowietów trałowiec projektu 253Ł. On z kolei pod biało-czerwoną banderą służył tylko przez cztery lata – od 1946 do 1950 roku.

Każdy z tych okrętów miał swoje atuty. Żaden nie może się jednak równać z „Jaskółką”, która właśnie została zwodowana w Gdańsku. Nowoczesny niszczyciel min to czwarta jednostka typu Kormoran II. Posłuży do poszukiwania, klasyfikacji i zwalczania min morskich. Sama również będzie mogła je stawiać. Okręt będzie miał również możliwość monitorowania podwodnej infrastruktury krytycznej. Bezpieczeństwo jego załodze zapewnią kadłub z amagnetycznej stali, elektryczny napęd i pędniki cykloidalne zamiast tradycyjnych śrub. Dwa pierwsze rozwiązania wpłyną na obniżenie pól fizycznych, które w przypadku zbyt wysokich wartości mogłyby doprowadzić do niekontrolowanej detonacji miny. Pędniki z kolei zwiększą zwrotność okrętu, co przydaje się choćby podczas przejścia przez zagrodę minową. „Jaskółka” zostanie wyposażona w zestaw podwodnych pojazdów, szybkostrzelną armatę kalibru 35 mm oraz wielkokalibrowe karabiny maszynowe. Całość zostanie wpięta w system zarządzania walką SCOT-M, który gromadzi i analizuje dane spływające z okrętowych urządzeń i jednocześnie pomaga nimi sterować, podpowiadając rozwiązania optymalne w danej sytuacji.

Atuty nowego niszczyciela min można by mnożyć. Wystarczy jednak powiedzieć, iż w swojej klasie „Jaskółka” będzie jednym z najnowocześniejszych okrętów na świecie. Podobnie zresztą jak trzy inne Kormorany II, które służą już w polskiej marynarce. Prototypowa jednostka weszła do służby w listopadzie 2017 roku. Nosi nazwę ORP „Kormoran”. Kolejne – ORP „Albatros” i ORP „Mewa” – dołączyły do niej odpowiednio w listopadzie 2022 i lutym 2023 roku. Były to już jednostki seryjne. Wszystkie one służą w 13 Dywizjonie Trałowców, który na co dzień stacjonuje w Gdyni. Kolejne trzy Kormorany II zasilą 12 Woliński Dywizjon Trałowców ze Świnoujścia.

– Dla nas to ogromna zmiana jakościowa. Do tej pory nie mieliśmy okrętów tej klasy. Trzon dywizjonu stanowią trałowce – przyznaje kmdr por. Sławomir Góra, dowódca 12 dTR. Dodaje, iż załoga, która będzie służyła na „Jaskółce”, została już skompletowana. – Część z jej członków bierze aktywny udział w budowie okrętu, przy okazji poznając detale związane z jego konstrukcją. Współpracujemy też ściśle z 13 dTR, zdobywamy wiedzę na temat eksploatacji Kormoranów, nasi marynarze przy każdej okazji wychodzą w morze na ich pokładach – opowiada kmdr por. Góra.

„Jaskółka” trafi do dywizjonu w 2026 roku. Wtedy też nad jej pokładem po raz pierwszy załopocze biało-czerwona bandera, jednostka zaś stanie się pełnoprawnym okrętem. Od tej chwili w odniesieniu do niej będzie można używać przedrostka ORP. – Kolejne dwa Kormorany powinny wchodzić do służby w półrocznych odstępach. Budowa postępuje zgodnie z planem. W marcu została położona stępka pod „Rybitwę”, na październik planowane jest cięcie blach pod „Czajkę” – przypomina kmdr por. Góra i dodaje, iż ostatni czas był dla jego dywizjonu bardzo dobry. – Wzmacniamy swój potencjał. Ostatnio cztery trałowce projektu 207 przeszły modyfikację i modernizację. Okręty dostały m.in. nowe silniki, a dwa z nich zostały doposażone w pojazdy podwodne Ukwiał i Głuptak – podkreśla kmdr por. Góra. Marynarze 12 dTR regularnie dołączają do kolejnych sztabów natowskiego zespołu przeciwminowego SNMCMG1. Mało tego, niedawno dowodzenie nad zespołem na pół roku objął oficer dywizjonu – kmdr por. Piotr Bartosewicz, pod flagą NATO zaś operowały dwa świnoujskie trałowce. Jednostki tej klasy weszły do SNMCMG1 po raz pierwszy w historii. – niedługo wyślemy do zespołu kolejny trałowiec – ORP „Necko”. Jego załoga utworzy polski kontyngent wojskowy. Przygotowania realizowane są – informuje kmdr por. Góra.

Wzmocnienie 12 dTR będzie miało najważniejsze znaczenie dla budowy nowoczesnych sił obrony przeciwminowej. – Oprą się one na trzech filarach. Wprowadzenie do służby drugiej serii Kormoranów II sprawi, iż skompletujemy dwa z nich. Będziemy mieli nowoczesne okręty oraz rozbudowany pakiet różnego typu okrętów podwodnych, które operują z ich pokładów. Do tego dojdą modernizowane i wyposażane w nowe zdolności trałowce 207. Pozostanie praca nad bezzałogowymi platformami nawodnymi – podkreślał niedawno kadm. Piotr Sikora, dowódca 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.

Budowa kolejnych Kormoranów II wpisuje się także w szerszy proces modernizacji marynarki wojennej. w tej chwili w stoczni Remontowa Shipbuilding powstają również dwa nowoczesne okręty rozpoznania radioelektronicznego – ORP „Jerzy Różycki” i ORP „Henryk Zygalski”. Z kolei w PGZ Stoczni Wojennej trwa budowa ORP „Wicher” – pierwszej z trzech fregat rakietowych projektu „Miecznik”.

Łukasz Zalesiński
Idź do oryginalnego materiału