Jest największy na świecie. Historyczna "perełka" Podkarpacia to pamiątka po Hitlerze

g.pl 1 dzień temu
Podkarpacie może pochwalić się prawdziwym historycznym skarbem. To właśnie tam znajduje się największy na świecie schron kolejowy, który powstał na potrzeby Adolfa Hitlera w czasie II wojny światowej. W tym tunelu doszło do ważnego spotkania wodza III Rzeszy i włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego. Dziś jest symbolem dawnych zbrodni wojennych i decyzji, które podzieliły Europę.
Na granicy miejscowości Stępina i Cieszyna, nieopodal Frysztaka, znajduje się gigantyczny schron kolejowy z czasów II wojny światowej. Został wybudowany w latach 1940-1941 przez Organizację Todta i stał się jednym ze strategicznych miejsc dowodzenia Adolfa Hitlera w trakcie podboju ZSRR. Choć obiekt od początku miał być elementem kwatery głównej wodza III Rzeszy, postanowiono ukryć prawdziwe przeznaczenie inwestycji. W efekcie przedsięwzięcie zarejestrowano jako zakład należący do berlińskiej firmy chemicznej, a budowę objęto ścisłą ochroną. W tym czasie tworzono zaś ściany, które miały wytrzymać choćby wybuch pocisków o wadze 500 kilogramów.


REKLAMA


Zobacz wideo W Dnieprze powstały schrony przy przystankach


Schron kolejowy w Stępinie. Najpierw pomagał w rozbijaniu Europy, później stał się pieczarkarnią
Pobliskie tablice informacyjne wskazują, iż jest to największy schron kolejowy na świecie. Gigantyczny tunel ma aż około 400 metrów długości i 12 metrów wysokości. W jego budowie uczestniczyło łącznie choćby do 6 tysięcy osób, a prace budowalne oficjalnie ukończono w lecie 1941 roku. Jak czytamy na oficjalnej stronie historycznej atrakcji, już 27-28 sierpnia tego samego roku odbyło się w tym miejscu spotkanie Adolfa Hitlera z Benito Mussolinim. Choć była to pierwsza i ostatnia wizyta Hitlera w Stępinie, obiekt przez niemal całą II wojnę światową utrzymywano w stałej gotowości na przyjęcie pociągu sztabowego lub innego pociągu specjalnego. Obiekt był przygotowany na wszystko - grubość ścian miejscami przekracza 2-3 metry, posiada specjalne systemy ochrony w przypadku wojny chemicznej i biologicznej oraz hermetyczne śluzy. Ostatecznie przetrwał wojnę i trafił w ręce Wojska Polskiego.
Po wojnie schrony znajdowały się pod nadzorem Wojska Polskiego, które jednak nie miało koncepcji na wykorzystanie obiektu, dlatego też w latach 60. przekazano go w dzierżawę Rzeszowskiemu Oddziałowi NBP
- czytamy w opisie na oficjalne Schron Kolejowy Stępina-Cieszyna. Wówczas stał się gigantycznym "sejfem". Z czasem jednak zrezygnowano z takiego rozwiązania, a obiekt został wydzierżawiony przez Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną w Stępinie. Wtedy schron zaczął służyć do produkcji pieczarek.


Schron kolejowy Cieszyna. To powrót do ważnej, ale bolesnej przeszłości
Mimo licznych zmian, schron przez długie lata był odpowiednio zabezpieczany, przez co zachował się w dobrym stanie. W 2000 roku oficjalnie wykreślono go z ewidencji wojskowej i przekazano gminie Frysztak. w tej chwili to miejsce stanowi jedną z najważniejszych atrakcji Podkarpacia.
Sprawdź również: Do jakich miejsc podróżowano 100 lat temu? Wenecja bez tłumów i niezmiennie droga Norwegia [GALERIA]


Cały zespół liczył kilkadziesiąt budynków, wież strażniczych, bunkrów bojowych i strzelniczych. Aż siedem elementów stworzono z żelbetonu. Część obiektów, takich jak willa dla dowódców, wykonano natomiast z drewna. Wciąż znajdują się tam fragmenty dawnego torowiska oraz trawiastego lądowiska dla samolotów. To wszystko znajduje się na terenie o wymiarach około 500 na 1 tysiąc metrów - w dolinie strumienia Stępinka. Ponadto schron kolejowy połączony był podziemnym kanałem ze schronem technicznym, który stanowił jego zaplecze. Niestety nie zachowały się żadne dokumenty oraz zdjęcia, które mogłyby dostarczyć wiedzy na temat dawnego "wyglądu i prawdziwego przeznaczenia fortyfikacji wybudowanej z takim rozmachem". W związku z tym miłośnikom historii pozostaje jedynie udać się na Podkarpacie i samemu ruszyć w "podróż w przeszłość".


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału