Jest ważna decyzja ws. Ukraińców. To rozwiewa wątpliwości ws. mobilizacji

natemat.pl 1 tydzień temu
Są nowe informacje ws. ukraińskiej ustawy dotyczącej mobilizacji. Wielu Ukraińców, którzy zamieszkali w Polsce obawia się, iż będą zmuszeni do opuszczenia naszego kraju. Nowe stanowisko polskiego Urzędu ds. Cudzoziemców konkretnie wskazuje, co może stać się z poborowymi.


Ukraina zawiesiła usługi konsularne dla mężczyzn w wieku poborowym przebywających w tej chwili za granicą. Do punktów konsularnych i ambasad ruszyły potem tłumy mężczyzn z tego kraju, którzy czekali już na nowe dokumenty. Nie inaczej było np. w Warszawie.

W kwestii tego, co stanie się z mężczyznami w wieku poborowym pojawiło się jednak sporo wątpliwości. Chodzi m.in. o sytuację, gdy dokumenty ukraińskiego poborowego utracą ważność oraz jaka może być reakcja polskich władz.

Mobilizacja w Ukrainie. Co z poborowymi w Polsce?


Jak się okazuje, możliwości przedłużenia pobytu w Polsce zależą od indywidualnej sytuacji migracyjno-prawnej danego cudzoziemca. Dla Wirtualnej Polski wyjaśnił to Jakub Dudziak, rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

– Należy jednak pamiętać o specjalnych rozwiązaniach, jak ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Ci, którzy przybyli do Polski od 24 lutego 2022 r. w związku z rosyjską agresją, mogą korzystać z ochrony tymczasowej poprzez rejestrację oraz otrzymanie numeru PESEL UKR i tym samym nie muszą składać wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej – wyjaśnił przedstawiciel urzędu.

***


Quiz: Eurowizja łączy pokolenia. Sprawdź, jak dobrze znasz najpopularniejszy konkurs piosenki


Jak wskazał Jakub Dudziak, wszystkie wizy i zezwolenia na pobyt, karty pobytu oraz terminy ważności polskich dokumentów tożsamości cudzoziemca zostały wydłużone do 30 czerwca 2024 r. – Procedowana jest nowelizacja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, zakładająca wydłużenie tych okresów do 30 września 2025 roku – dodał.

Sprawa Ukraińców w wieku oborowym wzburza kontrowersje, bo nie brakuje komentarzy, iż powinni oni wrócić do swojego kraju. Inaczej na tę sprawę patrzą jednak niektórzy polscy wojskowi.

– Nie ma sensu wypychać Ukraińców z Polski na front – uważa generał Roman Polko. Jego zdaniem o wiele lepiej ich zachęcić, pomóc w organizacji centrów szkoleniowych i w rekrutacji. Doświadczony wojskowy dodaje, iż nie dziwi się młodym ludziom, którzy wcale nie garną się do odegrania roli mięsa armatniego.

Z kolei Litwa ma rozważyć pomoc Ukrainie w repatriacji mężczyzn, którzy mogliby służyć w wojsku, ale najpierw musi wypracować, jak to zrobić. Jedno jest pewne – nic nie odbędzie się siłą, o czym pisaliśmy w naTemat.

Idź do oryginalnego materiału