Kallas: UE musi odejść od rosyjskich surowców do 2027 r.

euractiv.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-zagraniczna-ue/news/kallas-ue-musi-odejsc-od-rosyjskich-surowcow-do-2027-r/


Unia Europejska podtrzymuje bezprecedensowe wsparcie dla Ukrainy, mimo eskalacji gróźb ze strony Kremla, zapewnił Kaja Kallas. Tempo sankcji i integracja Ukrainy z UE budzą jednak mieszane oceny wśród europejskich polityków.

Unia Europejska nie cofnie się przed eskalacją gróźb ze strony Kremla i podtrzyma bezprecedensowe wsparcie dla Ukrainy, zapewniła podczas debaty w Parlamencie Europejskim wysoka przedstawicielka UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas.

Od początku pełnoskalowej wojny w 2022 roku blok przekazał Kijowowi już 169 miliardów euro, a tylko w tym roku wsparcie wyniosło już 25 miliardów euro.

Koalicja państw zachodnich, tzw. koalicja chętnych, zapowiada gotowość wysłania wojsk rozjemczych na Ukrainę. Prezydent Rosji Władimir Putin zagroził w odpowiedzi, iż choćby pokojowe oddziały mogą stać się uzasadnionym celem ataków.

– To bezprecedensowa eskalacja, ale nie zmusi nas do ustępstw – wręcz przeciwnie, wzmocni naszą wspólnotę i determinację we wspieraniu Ukrainy – zaznaczyła szefowa unijnej dyplomacji.

Amunicyjny plan na finiszu

Europa zbliża się do realizacji celu 2 milionów pocisków dla ukraińskiej armii. – Dostarczyliśmy już 80 proc. pocisków z założonego 2-milionowego celu amunicyjnego, a do końca października osiągniemy pełną pulę 100 proc. Wszystko po to, aby Ukraina mogła skutecznie zabezpieczyć swoją armię – mówi Kallas.

Jednocześnie UE przygotowuje się na całkowite odcięcie od rosyjskich surowców. Europa, która była jednym z głównych rynków zbytu dla Rosji, do 2027 roku całkowicie odetnie się od rosyjskiej ropy i gazu.

– Większa presja oznacza też kolejne sankcje – w tym walkę z tzw. flotą cieni. Wszystkie te działania muszą znaleźć się w 19. pakiecie sankcji i być realizowane wspólnie z naszymi partnerami, aby wywrzeć realny efekt – podkreśla wysoka przedstawicielka.

Liberałowie: Koalicja chętnych działa zbyt wolno

Nie wszystkie europejskie grupy polityczne są jednak zadowolone z tempa unijnych działań. – Koalicja chętnych, która ma zapewnić Ukrainie pokój, działa zbyt wolno. Rosyjska gospodarka nie załamała się, jak tego oczekiwaliśmy, a Ukraina nie pozostało na tyle silna, by poradzić sobie samodzielnie – podkreśliła podczas debaty belgijska europosłanka Hilde Vautmans z grupy Odnowić Europę;.

Polityk skrytykowała też tempo wprowadzania 19. pakietu sankcji wobec Rosji. – Działania są prowadzone powoli i bez adekwatnego przewodnictwa – oceniła

– Co więcej, jesteśmy zbyt pobłażliwi wobec państw trzecich, które wspierają Rosję ekonomicznie, oraz wobec firm dostarczających do Rosji chipy i rozwiązania technologiczne, umożliwiające budowanie broni strategicznej używanej w atakach na Ukrainę – dodała.

Akcesja Ukrainy do UE „gwarancją bezpieczeństwa”

Równolegle z pomocą militarną realizowane są prace nad integracją Ukrainy z Unią Europejską. – Największym celem Ukrainy jest podążanie za wyznaczonymi kryteriami kopenhaskimi. Chodzi o zapewnienie praworządności, zwalczanie korupcji i kształtowanie rządów w duchu europejskim – wskazała Marta Kos, członkini Komisji Europejskiej ds. Rozszerzenia.

– Dzięki ciężkiej i wytrwałej pracy będziemy mieli możliwość otwarcia wszystkich klastrów w najbliższym czasie, rozpoczynając od klastra pierwszego – dodała, zaznaczając, iż proces rozszerzenia wymaga konsekwentnego wdrażania reform.

– Nie możemy zapomnieć, iż akcesja Ukrainy to gwarancja bezpieczeństwa, która przybliża nas do budowy bezpiecznej Europy. Musimy pozostać zjednoczeni w tym postanowieniu. Przyszłość Ukrainy jest w Europie, a naszym zadaniem jest zapewnienie, by doszło to do skutku – podkreśliła Kos.

Polski interes w silnej Ukrainie

Z punktu widzenia Polski ważne jest nie tylko bezpieczeństwo regionu, ale również rozwiązanie historycznych spornych kwestii, jakie do dziś dzielą Polskę i Ukrainę.

– Dla Polski najważniejsze jest wznowienie zgody na prace poszukiwawcze i ekshumacje, mające na celu odnalezienie Polaków zamordowanych przez nacjonalistów z UPA w czasie II wojny światowej – podkreślił europoseł PiS Michał Dworczyk.

Zastrzegł jednak, iż „silna Europa to silna Ukraina”. – Naszym celem jest silna Ukraina w silnej Europie – dodał Dworczyk, wskazując na strategiczne znaczenie ukraińskiego członkostwa dla stabilności wschodnich granic kontynentu.

Polska ma stać się największym beneficjentem nowego Instrumentu na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy (SAFE), przewidującego udzielanie państwom UE pożyczek na zakup uzbrojenia.

– Przed nami dwa główne zadania: gotowość i odstraszanie. Kluczowa jest kooperacja z naszymi partnerami z Ukrainy oraz budowa systemu obrony powietrznej, w którym Ukraina ma ogromne doświadczenie – zaznaczył Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.

„UE zawiodła”

W debacie nie zabrakło jednak głosów krytycznych wobec unijnej polityki. – Unia Europejska zawiodła, jeżeli chodzi o cła, które były negocjowane przez Ursulę von der Leyen. Zawiedliśmy także w kwestii energii, której teraz musimy importować z USA – podkreślił europoseł włoskiej Ligi Roberto Vannacci.

– Zawiedliśmy również Ukrainę, myśląc, iż dzięki propagandzie będziemy w stanie wygrać wojnę. Zawiedliśmy również w osiągnięciach na rzecz pokoju, które mogliśmy uzyskać – dodał Vannacci, sprzeciwiając się wizji „rozlewu europejskiej krwi” w konflikcie, który jego zdaniem „nie broni naszych granic ani interesów”.

Europejska jedność wystawiona na próbę

Marie-Agnes Strack-Zimmermann z grupy Odnowić Europę wezwała do silniejszej współpracy państw UE. – jeżeli chcemy odgrywać znaczącą rolę w relacjach światowych, nie możemy funkcjonować jako karzeł – musimy stać się potęgą. Musimy w większym stopniu skupić się na Europie i pokonać nasze narodowe egoizmy – podkreśliła.

– W obliczu Rosji i innych potencjalnych zagrożeń nasz głos musi mieć znaczenie. Nasz region musi wysłać jasny sygnał: wszyscy odpowiadamy za miliony Europejczyków, którzy pragną żyć w pokoju – dodała.

Wysoka przedstawicielka UE Kaja Kallas pozostaje jednak nieprzejednana co do ostatecznych celów Europy. – Wojna zakończy się pełną odpowiedzialnością Rosji. Będzie musiała wypłacić Ukrainie miliardy euro odszkodowań za zniszczenia, których dopuściła się na jej terytorium. Rosji nie udało się złamać woli narodu ukraińskiego – naszym obowiązkiem jest zadbać o to, by nie złamała także determinacji Unii Europejskiej – powiedziała.

Idź do oryginalnego materiału