Jake Sullivan stwierdził, iż dostawy amerykańskiego sprzętu wojskowego mogą pomóc Ukrainie powstrzymać napierające wojska rosyjskie.
Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego przyznał, iż spodziewa się "rosyjskiego postępu w nadchodzącym okresie" na polu bitwy, ponieważ "zmiany nie zachodzą z dnia na dzień". Amerykański polityk zapewnił jednak, iż siły ukraińskie będą w stanie utrzymać linię frontu i "wytrzymać rosyjski atak".
Kiedy Ukraina będzie zdolna do kontrofensywy?
– Ukraina będzie dążyć do przeprowadzenia nowej kontrofensywy w 2025 r. po otrzymaniu 61 mld dolarów amerykańskiej pomocy wojskowej – powiedział Jake Sullivan cytowany przez "Financial Times". Jak przekonywał, Ukraińcy zamierzają "iść naprzód, aby odzyskać terytorium, które Rosjanie im odebrali".
Jak zauważył brytyjski dziennik "Financial Times", jakakolwiek nowa ofensywa Ukrainy w 2025 r. byłaby uzależniona od większego finansowania ze strony Kongresu Stanów Zjednoczonych i zatwierdzenia go przez Biały Dom w Waszyngtonie.
Ten pakiet nie zakończy wojny
"Zdolność Ukrainy do wyzwolenia całego swojego terytorium w dłuższej perspektywie zależy od wielu przyszłych decyzji na Zachodzie, na Kremlu i w Kijowie. Wszelkie dyskusje, w których perspektywy ukraińskiego zwycięstwa lub porażki są z góry ustalone, pomijają sposób, w jaki wszystkie zaangażowane strony mogą dynamicznie zmienić kurs wojny na Ukrainie" – mogliśmy przeczytać w analizie amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną.
Zachodnie media w dalszym ciągu donoszą, iż niektórzy urzędnicy amerykańscy ponownie rozpoczęli dyskusje na temat "zamrożenia" konfliktu, ponieważ nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy może okazać się niewystarczający, aby Kijów mógł odzyskać całe swoje terytorium.
Ukraińcy muszą bronić się przed rosyjskimi działaniami ofensywnymi i uniemożliwiać wojskom rosyjskim osiągnięcie znacznych postępów w miesiącach letnich, zanim będą mogły przeprowadzić kontrofensywę w dalszej części 2024 r. lub 2025 r.
Czytaj też:Rosja poluje na Zełenskiego. Trafił na listę poszukiwanych przestępcówCzytaj też:Ukraińcy mówią wprost. To dlatego nie chcą iść na wojnę
