Klub Koalicji Obywatelskiej zawiesił senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego na trzy miesiące w prawach członka klubu. Decyzja ta jest bezpośrednim następstwem wtorkowego nieprawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który wymierzył byłemu szefowi NIK osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu. Sam Kwiatkowski wystąpił o zawieszenie, zapowiadając jednocześnie walkę o uniewinnienie w drugiej instancji.
Warszawski sąd skazał we wtorek dwóch polityków w sprawie dotyczącej nadużyć przy obsadzaniu stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli. Oprócz Kwiatkowskiego karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu otrzymał Jan Bury, były szef klubu PSL. Obaj zostali częściowo uniewinnieni – Kwiatkowski od jednego z czterech zarzutów, Bury od jednego z trzech.
Sprawa ciągnie się od 2018 roku
Proces toczy się od 2018 roku i dotyczy zarzutów nadużycia władzy przy obsadzaniu stanowisk w NIK w 2013 roku. Prokuratura skierowała akt oskarżenia w sierpniu 2017 roku. Kwiatkowskiemu zarzucono między innymi nadużycie władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie oraz wicedyrektora departamentu środowiska Izby.
Bezpośrednio po wyjściu z sali sądowej Kwiatkowski zapowiedział apelację. Skrytykował podstawy wyroku, twierdząc: «całe postępowanie było oparte o nagrania pocięte pod z góry założoną tezę». Podkreślił również: «Do tej pory nie mamy oryginałów tych nagrań». Do aktu oskarżenia załączone były bowiem materiały z kontroli operacyjnej, czyli nagrania rozmów telefonicznych.
Klub honoruje prośbę senatora
Rzeczniczka klubu KO Dorota Łoboda poinformowała w środę w radiu TOK FM o zawieszeniu Kwiatkowskiego. Wyjaśniła, iż senator wydał oświadczenie, w którym przedstawia swoje stanowisko i zapowiada dalszą walkę w sądzie. «Senator jasno zapewnia o swojej niewinności» – podkreśliła Łoboda. Zaznaczyła, iż w świetle prawa wyrok jest nieprawomocny, więc senator jest niewinny.
Łoboda zwróciła uwagę na motywację senatora: «Rozumiem, iż z przyzwoitości, bo to bardzo dobry i przyzwoity człowiek, postanowił nie obciążać klubu tą historią, ale będzie dalej w sądzie domagał się tego, żeby sprawiedliwości stało się zadość». Na pytanie, czy w ciągu trzech miesięcy może zapaść wyrok drugiej instancji, odpowiedziała: «zobaczymy, jak się sprawa będzie rozwijała».
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).








