"Koalicja chętnych" chce wysłać wojska do Ukrainy. Analityk zaleca ostrożność. Powodem USA

wiadomosci.gazeta.pl 2 godzin temu
"Koalicja chętnych" ogłosiła kolejny krok dotyczący planów wysłania wojsk do Ukrainy. Pojawiła się jednak obawa dotycząca USA.
"Koalicja chętnych" powołała nową grupę zadaniową
Wirtualne spotkanie "koalicji chętnych" odbyło się we wtorek 25 listopada. Według doniesień portalu Politico wieczorem jeden z jego uczestników, Emmanuel Macron, ogłosił powołanie nowej wspólnej grupy zadaniowej kierowanej przez Francję i Wielką Brytanię, z udziałem USA i Turcji. Będzie ona pracować nad ustaleniem szczegółów dotyczących gwarancji bezpieczeństwa w postaci wsparcia militarnego dla Ukrainy. Warto zaznaczyć, iż zostanie ono udzielone po zawiązaniu porozumienia pokojowego między Kijowem a Moskwą, aby pokój był trwały.

REKLAMA





- W najbliższych dniach będziemy mogli bardzo precyzyjnie sfinalizować wkład każdego kraju i przedstawić ostateczne gwarancje bezpieczeństwa - powiedział Macron. Z kolei premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer stwierdził, iż "siły wielonarodowe" odegrają "kluczową rolę" w zagwarantowaniu bezpieczeństwa w Ukrainie.


Zobacz wideo Rosjanie do aktów dywersji biorą Ukraińców, żeby jątrzyć



USA wesprą "koalicję chętnych"?
W spotkaniu "koalicji chętnych" wziął udział amerykański sekretarz stanu Marco Rubio. Jak podkreślono w komunikacie Pałacu Elizejskiego, przywódcy uzgodnili z nim przyśpieszenie prac z udziałem USA, aby usprawnić planowanie gwarancji bezpieczeństwa. Zdaniem brytyjskiego urzędnika, który rozmawiał z Politico obecność Marco Rubio stanowiła pozytywny sygnał poparcia ze strony USA. Analitycy zalecają jednak ostrożność. Wśród nich jest Ed Arnold z londyńskiego think tanku Royal United Services, który ostrzegał, iż jeżeli gwarancje ze strony USA nie zostaną przypieczętowane, "koalicja chętnych" znajdzie się w "w naprawdę niebezpiecznej sytuacji, rozmieszczając siły z zabezpieczeniem, o którym w głębi duszy wiadomo, iż nie jest wiarygodne".


Czy Polska wyśle wojska do Ukrainy?
Według doniesień Komisji Europejskiej chęć do rozmieszczenia swoich sił na lądzie w powietrzu lub na morzu w ramach gwarancji bezpieczeństwa wyraziło 26 z 35 krajów. Donald Tusk zapewniał jednak, iż wśród nich nie ma Polski. Według doniesień TVN24 na spotkaniu podtrzymał on swoje stanowisko, iż Polska nie wyśle żołnierzy, co miało spotkać się z akceptacją. Według premiera kraj będzie w zamian odpowiedzialny za kwestie zabezpieczenia logistycznego dla Ukrainy.


Więcej informacji o koalicji chętnychznajduje się w artykule: "Koalicja Chętnych zwołała spotkanie. Ponad 40 liderów na łączach. 'Żadnych decyzji o nas bez nas'".


Źródła:Politico, Pałac Elizejski, TVN24
Idź do oryginalnego materiału