Kolejna seniorka padła ofiarą oszustów. Kobieta z powiatu proszowickiego wypłaciła pieniądze z banku, a następnie zostawiła je pod ławką.
17 lipca o godzinie 15:00 do 69 letniej kobiety wezwał telefon rzekomy policjant, który przekazał jej informację, iż na terenie powiatu proszowickiego grasuje szajka, która oszukuje ludzi. Oświadczył jej także, iż pieniądze które podsiada na własnym koncie w kwocie 35 tysięcy złotych, nie należą do niej tylko do osób, które zostały oszukane przez wspomnianą szajkę, dlatego musi je natychmiast wypłacić i przekazać na policję.
Oszust dał kobiecie wybór
Oszust wskazał kobiecie metody przekazania pieniędzy tj. albo je dostarczy we wskazane przez niego miejsce albo może je zanieść na Komendę Policji w Proszowicach, o ile jednak wybierze to rozwiązanie to przez najbliższe 10 dni będzie musiała przychodzić do komendy na przesłuchania.
Kobieta wypłaciła pieniądze z banku
Seniorka udała się do jednego z banków, gdzie wypłaciła 35 tysięcy złotych, po czym zgodnie z poleceniem „policjanta” pozostawiła je pod ławką w rejonie miejsca jej zamieszkania. W miedzy czasie połączył się z nią drugi rzekomy „policjant „, który potwierdził całą historię. Kobieta prawie przez 4 godziny była na telefonie z oszustami.
Świadkiem całej zaistniałej sytuacji był 71-letni mąż kobiety, który widział przez okno mieszkania jak szczupły mężczyzna zabiera spod ławki reklamówkę z pieniędzmi pozostawioną przez kobietę, a następnie oddala się w nieznanym kierunku.
Po godzinie 21:00 tego samego dnia poszkodowana zgłosiła się na policję. Po przyjęciu zgłoszenia dokonano przeszukania terenu jednakże nie odnaleziono wskazanej osoby.
Zobacz także:
Nowa Huta. W godzinach porannych policja pojawiła się w mieszkaniu. Ujęto kobietę
Ukrainiec okradł drogerię w Krakowie. Służby go deportowały!
Kraków zagrożony przez inwazyjnego owada!