Kolejny wielki skandal w Kijowie. Tak wysoko postawieni Ukraińcy unikali poboru

natemat.pl 2 godzin temu
Ukraiński prokurator generalny Andrij Kostin zrezygnował z zajmowanego stanowiska. W sprawie chodzi o to, iż dochodzenie przeprowadzone przez służby bezpieczeństwa ujawniło szeroko zakrojony schemat korupcyjny, który dawał zwolnienia z obowiązku poboru do wojska urzędnikom państwowym.


Mobilizacja na Ukrainie budzi w tym kraju wielkie emocje, gdyż wielu żołnierzy już zginęło na froncie, a brakuje kolejnych. Tymczasem "ważni" Ukraińcy unikali poboru.

Tak wysoko postawieni Ukraińcy unikali poboru


– W systemie prokuratury Ukrainy ujawniono wiele haniebnych faktów nadużyć – powiedział we wtorek prokurator generalny Andrij Kostin, który jednocześnie zrezygnował z tego stanowiska. Jak bowiem dodał, uważa, iż "słuszne jest ogłoszenie jego rezygnacji ze stanowiska Prokuratora Generalnego".

Jego oświadczenie nastąpiło, jak podaje agencja AFP, niedługo po tym, jak prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował o spotkaniu z wysokimi rangą urzędnikami w sprawie powszechnego nadużycia związanego z wydawaniem zaświadczeń o niepełnosprawności urzędnikom "w różnych organach państwowych", co miało im umożliwić uniknięcie służby wojskowej.



Po tym spotkaniu Zełenski stwierdził, iż Kostin powinien wziąć na siebie "polityczną odpowiedzialność" za tę sytuację.

AFP podało za Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), iż ​​64 urzędników Komisji Ekspertów Medycznych i Socjalnych zostało powiadomionych o prowadzonym przeciwko nim dochodzeniu w sprawie nielegalnego wystawiania orzeczeń o niepełnosprawności.

"Kolejnych dziewięć osób zostało już skazanych" – poinformowała SBU. Co więcej, 4106 zaświadczeń o niepełnosprawności "zostało anulowanych".

Tymczasem na froncie w Ukrainie mnożą się problemy. Korea Północna wysłała bowiem 1500 żołnierzy na szkolenie do Rosji. W miniony piątek poinformowała o tym południowokoreańska agencja wywiadowcza. Potem mają oni trafić do Ukrainy.

Ukraińcy mają kolejny problemy na froncie


Informacje od NIS pojawiły się niedługo po wielokrotnych ostrzeżeniach prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, iż zacieśniający się sojusz Rosji i Korei Północnej doprowadził do przyłączenia się północnokoreańskich wojsk do wojny.

– Z informacji wywiadowczych, które posiadam, wynika, iż przygotowują 10 tys. różnych żołnierzy, wojska lądowe, personel techniczny – powiedział Zełenski reporterom na szczycie NATO w Brukseli w czwartek.

O co chodzi dokładnie z włączeniem Korei w walki w Ukrainę? Niezależny portal Meduza podał w zeszłym tygodniu, iż prezydent Rosji Władimir Putin przedłożył Dumie Państwowej projekt ustawy o ratyfikacji "Traktatu o kompleksowym partnerstwie strategicznym między Rosją a Koreą Północną". Został on opublikowany 14 października.

W art. 4 tej umowy napisano: "Jeżeli jedna ze stron stanie się ofiarą zbrojnego ataku ze strony jakiegokolwiek państwa lub kilku państw i w ten sposób znajdzie się w stanie wojny, druga strona niezwłocznie udzieli pomocy wojskowej lub innej, wszelkimi dostępnymi jej środkami".

Idź do oryginalnego materiału