Komisja Europejska zamierza wstrzymać import rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej do końca 2027 r. W przeciwieństwie do ropy naftowej i węgla, w tej chwili nie ma żadnych sankcji gazowych z powodu zależności. W najbliższy wtorek urząd planuje przedstawić swoje plany zakończenia importu gazu. Tłem tego jest w szczególności rosyjska wojna agresywna przeciwko Ukrainie, która trwa od lutego 2022 r. W jej wyniku UE nałożyła szerokie zakazy importu rosyjskich źródeł energii, takich jak węgiel i ropa naftowa. Jednak sankcje gazowe nie zostały jeszcze nałożone ze względu na zależność. Gaz przez cały czas płynie do UE w postaci skroplonego gazu ziemnego (LNG) i za pośrednictwem rurociągu Turkstream.
Według Komisji Europejskiej dostawy gazu z Rosji stanowiły prawie 19 proc. całego importu w 2024 r. Według unijnej agencji statystycznej Eurostat, w zeszłym roku z Rosji zaimportowano gaz ziemny i przetworzony o wartości 15,6 mld euro. Wolumen handlu z USA był tylko nieznacznie wyższy i wyniósł 19,1 mld euro.
Ceny konsumpcyjne powinny pozostać stabilne
Plany Komisji Europejskiej zakładają w tej chwili całkowity, etapowy zakaz importu rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej do końca 2027 r. Aby to osiągnąć, pierwszym krokiem będzie zakaz zawierania nowych umów na dostawy rosyjskiego gazu i zakupu gazu za pośrednictwem istniejących umów na rynku spot. Rynek spot jest miejscem obrotu energią elektryczną dostępną w krótkim terminie.
Ponadto Komisja zamierza również zakazać importu gazu z Rosji za pośrednictwem istniejących długoterminowych kontraktów na dostawy. Import ten musiałby być stopniowo wycofywany ze względu na większe wolumeny, stwierdziła Komisja w maju. Taki zakaz powinien wejść w życie najpóźniej do końca 2027 r. Według Komisji UE około dwie trzecie rosyjskiego importu LNG i gazu rurociągowego opiera się na istniejących długoterminowych kontraktach. Pozostała część jest dostarczana na krótkoterminowej bazie spot.
Według Komisji będzie to miało jedynie niewielki wpływ na ceny konsumenckie. Agencja chce zapewnić, iż środki zostaną wdrożone w sposób, który uniknie wąskich gardeł w dostawach. Komisarz UE ds. energii Dan Jørgensen niedawno oświadczył, iż celem jest postępowanie w taki sposób, aby żadne państwo członkowskie nie doświadczyło problemów z bezpieczeństwem dostaw. I: „Chcemy utrzymać ceny na możliwie najniższym poziomie”.
Jeśli ograniczenia importowe zostaną wdrożone zgodnie z propozycją Komisji, państwowa niemiecka firma energetyczna Sefe również może zostać dotknięta. przez cały czas importuje ona skroplony gaz ziemny z Rosji do UE na podstawie istniejącego długoterminowego kontraktu. Wcześniej znana jako Gazprom Germania, firma była spółką zależną rosyjskiej państwowej firmy Gazprom i została znacjonalizowana w wyniku rosyjskiej wojny agresywnej przeciwko Ukrainie i kryzysu energetycznego.
Sefe uzasadnia import zobowiązaniami umownymi
Według raportu z początku tego roku, Sefe zaimportowało ponad sześć razy więcej LNG do Unii Europejskiej w zeszłym roku niż w 2023 roku. Raport ten opiera się na danych z firmy Kpler zajmującej się analizą surowców. Według raportu, 5,66 miliarda metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego importowanego przez Sefe z Rosji dotarło do Dunkierki we Francji nad kanałem La Manche.
Sefe wcześniej oświadczył, iż nie ma podstaw prawnych do rozwiązania lub zawieszenia istniejącej umowy między rosyjskim dostawcą a spółką. choćby jeżeli Sefe nie odbierze dostawy gazu, uzgodnione wolumeny będą musiały zostać zapłacone. Brak zakupu umożliwiłby dostawcy sprzedaż tych wolumenów po raz drugi, co wsparłoby rosyjską gospodarkę.