Komisja śledcza ds. Pegasusa będzie czekać na pojawienie się Zbigniewa Ziobry do północy. To dziewiąta próba przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości, zaplanowana na poniedziałek na godz. 10:30.
Policjanci realizujący nakaz doprowadzenia nie zatrzymali Ziobry w poniedziałek w jego domu w Jeruzalu w województwie łódzkim. Były minister ma przylecieć do Warszawy z Brukseli około godz. 10.
Komisja przygotowana na długie oczekiwanie
"Czas mamy do 24 wszyscy zabukowani" - powiedział w TVN24 poseł Lewicy Tomasz Trela. Komisja ma pełne przygotowania do długiego oczekiwania na pojawienie się polityka.
Sąd wyraził zgodę na doprowadzenie Ziobry na posiedzenie komisji. Zbigniew Ziobro (Suwerenna Polska) konsekwentnie uważa, iż komisja działa nielegalnie.
Poprzednie próby doprowadzenia
Ostatnia próba doprowadzenia miała miejsce 31 stycznia, gdy policja również nie zastała byłego szefa MS w domu. Został jednak zatrzymany po wywiadzie w TV Republika, ale komisja uznała doprowadzenie za nieskuteczne.
"To była sztuczka, on był w partyjnej przybudówce medialnej Prawa i Sprawiedliwości i myślał, iż my będziemy na jaśnie pana czekać" - mówił Trela. Komisja wnioskowała wtedy o areszt do 30 dni, czego sąd nie uwzględnił.
Spór o legalność komisji
Ziobro uzasadnia swoją postawę wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ubiegłego roku. TK stwierdził, iż uchwała Sejmu o powołaniu komisji jest niekonstytucyjna.
Sejm podjął jednak w marcu ubiegłego roku uchwałę, w której stwierdził, iż uwzględnienie rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu. Od tamtej pory wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Zakres śledztwa ws. Pegasusa
Komisja bada legalność, prawidłowość i celowość wykorzystywania systemu Pegasus przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 do listopada 2023 roku. Ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup systemu dla polskich władz.
Według informacji przekazanych przez NIK, Pegasus zakupiono jesienią 2017 roku dla CBA za 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. System ten miał być wykorzystywany do inwigilacji przeciwników politycznych w czasie, gdy Ziobro pełnił funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.