Bosak krytykuje umowę UE z Kijowem. „Ukraińskie towary zaleją polski rynek”. Krzysztof Bosak ostro skomentował nową umowę handlową zawartą między Unią Europejską a Ukrainą.

Fot. Warszawa w Pigułce
Lider Konfederacji ostrzega, iż porozumienie otwierające europejskie rynki na ukraińskie produkty spożywcze może uderzyć w polskich rolników i doprowadzić do destabilizacji rodzimej produkcji.
Główne zarzuty Bosaka
Zdaniem polityka, zniesienie ceł i limitów importowych oznacza, iż do Polski trafi znacznie więcej ukraińskich towarów rolnych. Chodzi przede wszystkim o cukier, miód, jaja, mięso drobiowe, kukurydzę i przetwory owocowe. Bosak podkreśla, iż ukraińscy producenci, działający w odmiennych warunkach regulacyjnych, zyskują przewagę cenową nad polskimi rolnikami.
Skutki dla polskiego rolnictwa
Według Bosaka otwarcie granic może doprowadzić do zalania rynku tanimi produktami, które będą trudne do konkurowania dla polskich gospodarstw. Może to skutkować upadkiem części rodzimych producentów i dalszymi problemami na rynku żywności. Polityk przestrzega także, iż w dłuższej perspektywie konsumenci mogą zapłacić więcej, gdy zagraniczne firmy zdobędą dominującą pozycję.
Co dalej z umową
Bosak domaga się, by Polska krytycznie oceniła warunki porozumienia i wprowadziła mechanizmy ochronne dla krajowego rolnictwa. Zapowiada, iż będzie zabiegał o zmiany i dodatkowe zabezpieczenia w negocjacjach z Unią Europejską i Ukrainą. Jego zdaniem obecne rozwiązania stawiają polskich producentów w wyjątkowo trudnej sytuacji i wymagają natychmiastowej reakcji.
Źródła: PAP/warszawawpigulce.pl