Napięcie wokół Ukrainy ponownie rośnie, a świat z niepokojem obserwuje najnowsze sygnały płynące z Moskwy. Wśród deklaracji, zapowiedzi i politycznych gestów coraz trudniej odróżnić realną wolę porozumienia od gry na czas. Nowe stanowisko Kremla rzuca cień na nadzieje związane z nadchodzącymi rozmowami.

Fot. Shutterstock
Kreml stawia warunki. Żadnego NATO, żadnych europejskich wojsk
Rosja wysyła wyraźny sygnał – ani Sojusz Północnoatlantycki, ani europejskie siły pokojowe nie będą tolerowane w pobliżu jej granic. Władimir Putin i jego rzecznik Dmitrij Pieskow nie pozostawiają złudzeń: Moskwa nie zgodzi się na żadną formę zachodniej obecności wojskowej w Ukrainie. Tym samym Kreml torpeduje propozycję rozejmu i rozgrywa własny scenariusz.
Putin gra na czas
Choć prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, iż od poniedziałku ma obowiązywać pełne i bezwarunkowe zawieszenie broni, Kreml odpowiada twardo: nie ma mowy o rozejmie przed rozmowami. W sobotę Putin zorganizował spóźnioną konferencję prasową w Moskwie, gdzie zapowiedział chęć bezpośrednich negocjacji w Stambule – dopiero 15 maja. Pokój? Tak, ale na rosyjskich warunkach.
Żadnych wojsk NATO ani misji pokojowych
Dmitrij Pieskow podkreślił, iż Rosja nie dopuści do rozmieszczenia infrastruktury NATO w pobliżu swoich granic. Dodał, iż Moskwa nie zaakceptuje również obecności europejskich sił pokojowych w Ukrainie. Według rosyjskich władz byłoby to pogwałcenie ich „strefy bezpieczeństwa” i krok w stronę eskalacji, a nie deeskalacji konfliktu.
Kreml uruchamia propagandę
Od niedzieli rano rosyjskie media intensyfikują dezinformację. Hasła o dyplomatycznym dialogu mieszają się z groźbami. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa przekazała, iż Rosja najpierw chce rozmów o „przyczynach konfliktu”, a dopiero potem może rozważyć zawieszenie broni. To stanowisko diametralnie różni się od zachodnich i ukraińskich oczekiwań.
Zachód odpowiada. Trump komentuje
Wydarzenia skomentował prezydent USA Donald Trump, który zapowiedział „wielki tydzień” dla dyplomacji. W serwisie Truth Social zapewnił, iż Stany Zjednoczone podejmą intensywne działania na rzecz pokoju między Rosją a Ukrainą. Jednak z każdym kolejnym oświadczeniem z Kremla staje się jasne, iż Moskwa nie zamierza ustępować ani na krok.