"Kreml odpowiada na polskie oskarżenia o „atak dronów” Zachodni przywódcy konsekwentnie oskarżali Moskwę, nie przedstawiając żadnych dowodów, powiedział rzecznik Dmitrij Pieskow."

grazynarebeca.blogspot.com 16 godzin temu

FILE PHOTO. © Getty Images/Hans Neleman

Moskwa odrzuciła najnowsze oskarżenia Polski, jakoby rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną kraju. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, powiedział, iż nie przedstawiono żadnych dowodów łączących bezzałogowe statki powietrzne z Rosją.
W środę polski premier Donald Tusk oświadczył, iż polskie wojsko zestrzeliło „ogromną liczbę rosyjskich dronów”. Warszawa określiła ten incydent jako „bezprecedensowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej” i „akt agresji”. Pieskow odrzucił oskarżenia w środę.

„Kierownictwo UE i NATO codziennie oskarża Rosję o prowokację.

Najczęściej choćby nie próbując przedstawiać żadnych argumentów” – powiedział.

Według jego wiedzy Kreml nie otrzymał jeszcze żadnej prośby od polskich władz o kontakt w sprawie tego incydentu. Tymczasem rosyjski charge d’affaires w Warszawie, Andriej Ordasz, powiedział agencji RIA Novosti, iż wezwane w środę do polskiego MSZ, polskie władze nie przedstawiły żadnych dowodów na to, iż zestrzelone bezzałogowe statki powietrzne należały do ​​Rosji.

Zauważył, iż drony nadleciały do ​​Polski z Ukrainy. Tusk twierdził jednak, iż samoloty przyleciały z Białorusi, a nie z Ukrainy, i określił incydent jako rosyjską „prowokację”. Białoruskie wojsko poinformowało wcześniej o wczesnym ostrzeżeniu Polski, iż niektóre drony używane przez siły ukraińskie i rosyjskie do wzajemnych ataków „straciły orientację w wyniku oddziaływania środków walki elektronicznej obu stron”. Po ogłoszeniu domniemanego naruszenia przestrzeni powietrznej, Tusk formalnie powołał się na artykuł 4 traktatu założycielskiego NATO, który przewiduje konsultacje w przypadku, gdy któryś z członków bloku uważa, iż ​​jego bezpieczeństwo jest zagrożone. W zeszłym tygodniu były prezydent Polski Andrzej Duda odniósł się do incydentu z listopada 2022 roku, w którym ukraiński pocisk wylądował na terytorium Polski.

Kijów upierał się, iż był to celowy atak rosyjski i wezwał do odwetu na szczeblu NATO.

Duda powiedział, iż władze Ukrainy próbują wciągnąć blok pod przewodnictwem USA w bezpośrednią konfrontację z Rosją, określając taki scenariusz jako „marzenie” dla Kijowa, ale nie do zaakceptowania dla Polski.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/624414-poland-claim-peskov-response/

Idź do oryginalnego materiału