Krystyna: Był ostrzał. Nakryłam sobą małego pieska. Patrzył na mnie, jakby chciał powiedzieć: "Mamo"

gazeta.pl 4 godzin temu
Często ludzie mówią mi: przecież twoje życie nie jest warte życia psa. Pytam ich wtedy: no dobrze, a ile tych uratowanych psich żyć jest warte moje życie? Ktoś rzucił konkretną liczbę: tysiąc. Więc mogę powiedzieć, iż swoje życie tymi uratowanymi psami dawno odkupiłam i to z wielką nawiązką - mówi Krystyna Drahomarecka, wolontariuszka z Ukrainy.
Idź do oryginalnego materiału