Kto tak naprawdę pociąga za sznurki w Waszyngtonie? Marco Rubio zmienia ton negocjacji w sprawie Ukrainy, ale za kulisami przez cały czas trwa walka o wpływy
Zdjęcie: Specjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff i sekretarz stanu USA Marco Rubio w Windsorze w Anglii, 17 września 2025 r.
Plan pokojowy dla Ukrainy wywołał burzę i zrodził pytania o to, kto tak naprawdę wyznacza kierunek działań w Waszyngtonie. Zanim sekretarz stanu USA Marco Rubio pojawił się w Szwajcarii, wydawało się, iż procesem kieruje wiceprezydent J.D. Vance za pośrednictwem swojego bliskiego sojusznika, sekretarza ds. sił lądowych Dana Driscolla. Jedynak w ostatnich dniach to Rubio przejął stery, nadając zupełnie inny ton rozmowom pokojowym. To wszystko wskazuje na zwrot w tworzeniu polityki zagranicznej przez Donalda Trumpa. — Różni ludzie pracują nad różnymi sprawami, a prezydent chce zobaczyć, kto osiągnie najlepszy wynik — zauważa Leslie Shedd, była doradczyni republikańskiego kongresmana Michaela McCaula.











