KUMOR: Rzucili się przez morze…

goniec.net 11 godzin temu

Rola Polonii amerykańskiej we wskrzeszeniu Polski jest trudna do przecenienia


Mamy kolejną 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, warto o te czasy pytać, warto o tych czasach sobie poczytać, dlatego iż sytuacja polityczna wówczas, w trakcie i po zakończeniu II wojny światowej, przypominała sytuację obecną; była momentem kształtowania nowego ładu po dekadach ustabilizowanego porządku. Polska, której ziemie znajdowały się pod administracją trzech państw, ucierpiała wydatnie podczas I wojny światowej o czym dzisiaj się wiele nie mówi dlatego iż straty te przyćmiła katastrofa II wojny, ale już sam fakt, iż Polacy wcieleni zostali do trzech różnych armii i często walczyli na froncie przeciwko sobie był tragedią.

Ze względu na kult marszałka Piłsudskiego obraz odzyskania niepodległości został zafałszowany już u samego początku dwudziestolecia II Rzeczypospolitej. Podobnie jak dziś dominujący układ polityczny kształtował historyczną narrację. Tymczasem prawda jest bardziej ciekawa. Dla nas szczególne znaczenie ma wkład Polonii amerykańskiej w odrodzenie Polski, a zwłaszcza wejście do wojny armii Hallera uzbrojonej i wyekwipowanej przez Francję a w dużej mierze opłaconej przez amerykańską Polonię. Datki na Komitet Narodowy Polski, jakie wpłynęły wówczas ze Stanów Zjednoczonych zamknęły się kwotą dzisiejszych 400 milionów dolarów. Do Europy pojechała ponad 20 tys. rzesza Amerykanów i Kanadyjczyków polskiego pochodzenia. Armia Hallera została doskonale wyposażona w nowoczesny sprzęt i choć jej działania wojskowe na froncie I wojny światowej nie były duże (dzięki Bogu bo też się ona tam nie wykrwawiła zanadto) to znaczenie polityczne trudno przecenić. To właśnie dzięki zabiegom Paderewskiego i Dmowskiego Polska znalazła się w gronie mocarstw zwycięskich. Armia Hallera przystąpiła do wojny tak jak należało; pod jej koniec i do zwycięskiego obozu. Ententa już w 1917 roku uznała Wojsko Polskie jako sojusznicze co było przełomem dla sprawy polskiej i co później dało Polsce miejsce podczas konferencji wersalskiej.

Legiony stworzyły polski mit założycielski ale walczyły po stronie przegranej; ich znaczenie polityczne było żadne. Owszem, Niemcy pomogli w ustanowieniu polskiej administracji zezwalając na powołanie Rady Regencyjnej która stworzyła szkielet państwa polskiego, a polski Wehrmacht zbudował szkielet sił zbrojnych, jednak to przybycie do kraju armii Hallera postawiło polskie wojsko na nogi. Była to armia dobrze wyszkolona, nowoczesna, ostrzelana i z pełnym wyposażeniem. Przywiozła choćby 100 czołgów Renault i 100 samolotów bojowych o 16 tys. koni nie wspominając. Niestety politycy odradzającego się państwa a zwłaszcza sam Józef Piłsudski bali się jej wpływów i hallerczyków potraktowano „z buta” Po rozformowaniu armii hallerczycy skarżyli się na konflikty z legionistami, niskie morale i brak ciągłości dowodzenia. Część inwalidów i weteranów nie otrzymała adekwatnej pomocy co pogłębiało frustrację.

Ochotnicy polonijni z USA stanowili elitę armii – dobrze wyszkoleni, zmotywowani i wyposażeni. W 1919–1920 zdemobilizowano ok. 10–12 tys. hallerczyków, w tym wielu z USA, mimo trwającego zagrożenia sowieckiego. Decyzja ta była “zdumiewająca” i wywołała irytację Polonii Amerykańskiej. Weterani wracali w tragicznym stanie: “wychudzeni, wygłodnieni, zawszoni, bez pieniędzy i bielizny” (to raport Amerykańskiego Czerwonego Krzyża). Ok. 12,5 tys. ochotników wróciło do Stanów w 1920–1921 roku amerykańskimi transportowcami. Przed odpłynięciem przeszli kwarantannę. W USA weterani trafiali do obozu Camp Dix (New Jersey), skąd rozjeżdżali się do domów. Tam zorganizowali Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej (SWAP, maj 1921), Wielu po 1920 roku (zdecydowana większość) nie wracało już do Polski, podkreślając gorzko: “Polska dla swoich nie miała miejsca”. Jakże to kontrastowało z uznaniem zasług POWiaków, którzy dostawali różne synekury.

Zachęcam Państwa bardzo do tego aby sobie o tym wszystkim przypomnieć i poczytać bo jest to historia jakże ważna dla naszej tożsamości; dla tego jak ukształtowała się nowoczesna Polska. interesujące też w tym jest to, iż ze względu na swoje machinacje geopolityczne, polskiej niepodległości nie popierała Wielka Brytania, mimo iż wcześniej udzielała poparcia polskim powstaniom, które leżały w jej interesie imperialnym. Londyn niechętnie patrzył na odrodzenie polskiego państwa sądząc iż będzie klientem Francji i zaburzy równowagę niemiecko-rosyjską w Europie.

Warto Polakom w Polsce na każdym kroku przypominać o tym jak wiele Polska zawdzięczała Polonii amerykańskiej i działalności polonijnych polityków zwłaszcza Ignacego Paderewskiego. Rola ta jest często zapoznawana. Polonia nie tylko wsparła armię Hallera, ale milionami dolarów wspierała odradzające się polskie państwo i pomagała w powojennej biedzie polskiemu społeczeństwu, a przecież w przeciwieństwie do politycznego wychodźstwa europejskiego z warstw wyższych, zaangażowanych w polską kulturę, Polonia amerykańska to byli przede wszystkim chłopi polscy z Galicji i wschodnich terenów; z wielkiej biedy. Ci chłopi dzięki działaniom organizacji narodowych a zwłaszcza Kościoła zostali uformowani w patriotycznym i religijnym polskim duchu. Wszyscy byli piśmienni. Widać tu wyraźnie jak bardzo praca organiczna i patriotyczna jest potrzebna choćby w przypadku, wydawałoby się, beznadziejnych okoliczności. Ci polscy uświadomieni chłopi którzy „rzucali się przez morze” na wojnę do Europy po to by wskrzeszać państwo polskie ruszać się nie musieli, a żyli w iście niebiańskim na owe czasy, dobrobycie. Mimo to rzucili wygodę by walczyć o kraj, który istniał tylko w opowieściach.
Dlatego obowiązkiem każdego Polaka który odwiedza nas tutaj w Ontario jest odwiedzenie grobów na polskim cmentarzu wojskowym Niagara on the Lake.
Cześć i chwała bohaterom!

Andrzej Kumor

Idź do oryginalnego materiału