Moralność rewolucyjna mówi: dobre jest to, co jest dobre dla rewolucji. To jedyny wyznacznik dobra i zła na ich w skali wartości. Innych wartości nie wyznają, co oznacza iż ludzie, którzy w dzisiejszym świecie przeprowadzają rewolucje również skłonni są do tego rodzaju rozumowania; dla nich wszyscy którzy opóźniają “drogę postępu” to „wrogowie ludu”.
Dlatego właśnie tak łatwo jest zidoktrynowanym osobom odrzucać zahamowania, które wszyscy mamy , zwłaszcza przed mordowaniem innych ludzi.
Oni nie mordują ludzi tylko „usuwają przeszkody” na drodze do lepszego świata. W ten sposób ludzie inteligentni bez żadnych inklinacji do przestępczości pospolitej uzasadniają udział w organizacjach terrorystycznych dokonujących zamachy na bezbronnych.
Zastrzelenie Charliego Kirka to jeden z takich mordów, dokonanych przez dzisiejszych bolszewików, którzy chcą wepchnąć społeczeństwo do nowego wspaniałego świata.
Jednocześnie jest to dowód fiaska ich ideologii jest to dowód niemożności wygrywania w debacie z ludźmi takimi jak Kirk, z argumentami które przedstawiają na publicznym placu. Charles Kirk był szczególnie niebezpieczny ponieważ mówił o normalności i wartościach naszej cywilizacji ludziom młodym. A o nich właśnie toczy się walka ideologiczna. Sowieci, hitlerowcy, a teraz również globaliści stawiają na młodzież. Młodzież łatwiej zindoktrynować, bo jest ideowa, a do tego niedoświadczona i naiwna – łatwiej ukryć przed nią nasze prawdziwe powody.
Kirk nie było z mojej bajki, był finansowany przez proizraelskie lobby, można zaliczyć go do chrześcijańskich syjonistów, ale trudno odmówić siły argumentom, które przedstawiał, zwłaszcza gdy chodziło o Boga, rodzinę i wartości tradycyjnego społeczeństwa, te które dają ludziom i narodom siłę.
Krytykował też różne przejawy niesprawiedliwości i zła w tym wojnę na Ukrainie, jej bezsens i to iż powinna była dawno się zakończyć; krytykował zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w wiele niepotrzebnych konfliktów; jednym słowem miał wielu wrogów, ale właśnie bolszewickie rewolucyjne uniesienie pozwoliło znaleźć ogłupionego zamachowca. Motywacja rewolucyjna jest bowiem najbardziej “czysta” i dlatego działa choćby na ludzi, którzy pochodzą z domów, w których było tradycyjne wychowanie. Jest to pewnego rodzaju ukąszenie, choroba tych, którzy autentycznie chcą służyć społeczeństwu i oddać życie dla sprawy.
Tego rodzaju zamachowcy to nie profesjonaliści, których podnieca odbieranie życia lub adrenalina związana z zamachem, ale idealiści, którzy odrzucają barierę przykazań Bożych w imię „dobra ludzkości”. To specyficzne użądlenie szatańskie, które działa na bardzo wiele osób również tych w naszym otoczeniu, tych w naszych rodzinach. Jakże często narzekamy, iż nasza córka czy syn są kompletnie zlewaczali i nie da się z nimi normalnie rozmawiać. To jest właśnie symptom tego zjawiska. Dlatego powinniśmy sobie zdawać z niego sprawę i próbować przy pomocy różnych argumentów zwłaszcza emocjonalnych dotrzeć do nich, dotrzeć do ich sposobu patrzenia na świat. Tych zradykalizowanych ludzi jest bardzo wiele o czym świadczy masowa szatańska reakcja na zamordowanie Charliego Kirka. Te chichoty zadowolenia, te rzucane w sieć przekleństwa, w tym podnieceniu czuć coś demonicznego. Ta lewicowa, globalistyczna soldateska obsiadła i rujnuje nasze instytucje, używa aparatu państwa do wpychania nam rewolucji przez gardło.
Dlatego po pierwsze musimy sobie zdawać z tego sprawę, a po drugie za wszelką cenę i z całej siły starać się odwojować nasze cywilizacyjne zdobycze instytucjonalne kropka.
Jest to trudne, bo walczy się z nami poprzez przenicowanie tradycyjnych pojęć i wartości; w imię wolności wypowiedzi kasuje się „mowę nienawiści”, zdefiniowaną, jako to, co my mówimy. Walczą z nami szermując „tolerancją” która jest jedną z naszych wartości jednocześnie zmieniają jej znaczenie, tak by móc szerzyć nienawiść do nas, a w ostatecznie mordować.
To wszystko już przerabialiśmy, to w naszej cywilizacji już było, to są tropy bolszewizmu. Obojętne czy opartego na walce klas czy walce z klimatem.
Ideologia bolszewizmu jest rakiem na naszym społeczeństwie. Musimy go leczyć poczynając od naszych rodzin. Nie rezygnujmy więc z rozmów z dziećmi w imię sztucznego „świętego spokoju”, obnażajmy niedojrzałość ich myślenia zmanipulowanego przez profesjonalnych ekspertów z uniwersytetów, za które im płacimy Nie dajmy się dzisiaj zahukać bo jutro mogą nam już gipsować usta.
Andrzej Kumor
