W 2026 roku wezwania do kwalifikacji otrzyma ok. 235 tys. osób. W całym kraju zostanie powołanych 391 powiatowych komisji lekarskich, a każda z nich w dniach swojej pracy będzie przyjmować średnio 35 ochotników – tak w liczbach będzie wyglądać przyszłoroczna kwalifikacja wojskowa. Rozpocznie się 2 lutego i potrwa 63 dni. Gotowy jest już projekt przepisów w tej sprawie.
Za przeprowadzenie kwalifikacji wojskowej po raz czwarty będzie odpowiadało Ministerstwo Obrony Narodowej (wcześniej wspólnie MON i MSWiA). Powstały właśnie w MON-ie projekt rozporządzenia szczegółowo określa termin i czas trwania kwalifikacji oraz roczniki i grupy osób podlegające obowiązkowi stawienia się przed komisjami.
Kto przed komisję?
– Kwalifikacja wojskowa to nic innego, jak sprawdzenie zdolności obywateli do pełnienia służby wojskowej. Choć odbywa się co roku od kilkunastu lat, dla wielu wciąż bywa procesem nie do końca zrozumiałym – przyznaje kpt. Michał Gełej, cz.p.o. rzecznik prasowy Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. I dodaje, iż osoby podlegające kwalifikacji nie mają podstaw do obaw, iż coś przeoczą. – Każdy otrzyma imienne wezwanie od wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Będą tam wszelkie informacje o dokumentach, jakie należy ze sobą zabrać, a także szczegółowe dane z datą, godziną i miejscem stawiennictwa – wylicza oficer.
Według propozycji MON-u kwalifikacja ma zostać ogłoszona 16 stycznia 2026 roku, a rozpocząć się 2 lutego. Będzie się odbywać we wszystkich 16 województwach, a nad jej przebiegiem będą czuwać Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji wraz z 86 wojskowymi centrami rekrutacji, przy współpracy z jednostkami administracji rządowej oraz samorządu terytorialnego (wojewodowie, starostowie oraz samorządy lokalne). W okresie 63 dni trwania kwalifikacji na terenie całego kraju będzie pracować ok. 391 powiatowych komisji lekarskich.
Stawić się przed nimi będą musieli przede wszystkim mężczyźni z tzw. rocznika podstawowego, czyli urodzeni w 2007 roku, ale także 20–24-letni (urodzeni w latach 2002–2006), tzw. roczniki starsze, którzy jak dotąd nie spełnili obowiązku stawiennictwa do kwalifikacji wojskowej i nie posiadają orzeczonej kategorii umiejętności czynnej służby wojskowej. Wezwania otrzymają też osoby, które w latach 2024 i 2025 otrzymały kategorię zdolności „B” (czasowo niezdolne do czynnej służby).
W projekcie znalazły się również zapisy dotyczące kobiet. Chodzi o panie urodzone w latach 1999–2007, które posiadają kwalifikacje przydatne do służby wojskowej lub które w roku szkolnym lub akademickim 2025/2026 kończą naukę na określonych kierunkach.
– Kobiety o specjalistycznych kwalifikacjach mogą wspierać system bezpieczeństwa narodowego, również w strukturach wojskowych. W grupie wzywanych zwykle dość pokaźną grupę stanowią panie o zawodach medycznych: lekarki, pielęgniarki, ratowniczki medyczne czy psycholożki. Na liście zawodów są też m.in. rehabilitantki, informatyczki czy nawigatorki – mówi kpt. Gełej.
Do kwalifikacji będą też mogli się zgłosić 18-letni ochotnicy, niemający jeszcze nadanej kategorii umiejętności czynnej służby wojskowej oraz wszystkie osoby o nieuregulowanym stosunku do służby, do końca roku kalendarzowego, w którym kończą 60. rok życia.
Nie tylko badania
Dane każdej z osób, która stawi się przed komisją, zostaną na początek wpisane do ewidencji wojskowej. Potem każdy przejdzie rozmowę z psychologiem oraz podstawowe badania pod kątem umiejętności służby wojskowej. Wszystko zakończy się nadaniem przez przewodniczącego powiatowej komisji lekarskiej kategorii umiejętności służby A, B, D lub E. Na koniec osoba wezwana otrzyma zaświadczenie o stawiennictwie i nadanej kategorii oraz uregulowanym stosunku do służby wojskowej.
Podczas wizyty w powiatowej komisji lekarskiej nie zabraknie spotkania z przedstawicielem wojskowego centrum rekrutacji, który przedstawi szczegółowe informacje na temat różnych rodzajów służby i możliwości wstąpienia w szeregi wojska. – Chcę wyraźnie podkreślić, iż o ile stawienie się na kwalifikacji nie oznacza powołania do służby, to może się ono stać pierwszym etapem rekrutacyjnym i przepustką do wojska. W praktyce często tak się dzieje, iż osoby zainteresowane już na etapie kwalifikacji składają wnioski o powołanie – mówi kpt. Gełej.
Każdy, kto otrzyma wezwanie, będzie miał obowiązek stawiennictwa przed komisją. Niepojawienie się w wyznaczonym dniu grozi grzywną, a choćby przymusowym doprowadzeniem przez policję. O braku możliwości stawienia się do kwalifikacji dana osoba będzie musiała zawiadomić wójta lub burmistrza (prezydenta miasta) najpóźniej w dniu wyznaczonego stawiennictwa, podając też przyczynę absencji. Takiej osobie zostanie wyznaczony nowy termin wizyty.
Kwalifikacja potrwa w sumie 63 dni robocze i zakończy się 30 kwietnia 2026 roku.