W Kanadzie Ukraińcy z 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS Galizien i UPA znaleźli bezpieczną przystań
22 września br. w kanadyjskiej Izbie Gmin na uroczystym posiedzeniu z udziałem premiera Justina Trudeau i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego spiker Izby Anthony Rota uhonorował 98-letniego Kanadyjczyka pochodzenia ukraińskiego, Jarosława Hunkę. Przedstawił go obecnym jako bojownika o wolność, a posłowie, premier oraz gość z Kijowa przywitali Hunkę owacją na stojąco.
Kilka dni później The Centre for Israel and Jewish Affairs ujawniło, iż Hunko to były żołnierz 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS Galizien, w której służyli ukraińscy ochotnicy. Część z nich po II wojnie światowej wyemigrowała do Kanady. W efekcie skandalu Anthony Rota podał się do dymisji, Izba Gmin Kanady jednomyślnie przyjęła uchwałę o potępieniu nazizmu, a premier Justin Trudeau przeprosił społeczność żydowską.
Diaspora
Dziś Kanada jest domem największej ukraińskiej diaspory poza Europą. Pionierami byli dwaj galicyjscy chłopi, Iwan Pilipiw i Wasyl Eleniak, którzy przybyli do nowej ojczyzny w 1891 r. Historycy szacują, iż do roku 1914 z Galicji, Bukowiny oraz dzisiejszych terenów środkowej Ukrainy przypłynęło ok. 170 tys. obywateli Austro-Węgier, których dziś uznaje się za Ukraińców. Osiedlali się głównie na zachodzie Kanady – w prowincjach Manitoba, Alberta i Saskatchewan. Drugą falę imigrantów tworzyli obywatele polscy narodowości ukraińskiej, którzy w okresie międzywojennym ruszyli za ocean za chlebem. Trzecia fala to Ukraińcy, którzy dotarli do Kanady po roku 1945. Część miała polskie obywatelstwo i pochodziła z Kresów Wschodnich. Byli też obywatele Związku Radzieckiego, którym udało się uniknąć powojennej deportacji z Europy Zachodniej na wschód, oraz garstka Ukraińców z obywatelstwem czechosłowackim, węgierskim lub rumuńskim. Ci osiedlali się w bardziej uprzemysłowionych prowincjach, takich jak Ontario i Quebec.
Obecnie ukraińskie korzenie deklaruje ok. 1,4 mln obywateli Kanady, z czego tylko 150 tys. zna język przodków, w tym specyficzny kanadyjski dialekt ukraiński. Ukraińska diaspora ma poważne wpływy polityczne. W latach 1979-1984 urząd 22. generalnego gubernatora Kanady, czyli reprezentanta królowej Elżbiety II będącej wówczas głową kanadyjskiego państwa, pełnił Edward Schreyer, którego dziadkowie ze strony matki byli Austriakami, emigrantami z zachodniej Ukrainy. W latach 1990-1995 24. generalnym gubernatorem Kanady był pochodzący z Saskatoon, największego miasta prowincji Saskatchewan, Roman John Hnatyshyn, prawnik i senator, którego rodzice byli Ukraińcami. Ukraińskie korzenie miało pięciu premierów rządów kanadyjskich prowincji, m.in. premier Manitoby Gary Filmon, premier Alberty Ed Stelmach i premier Saskatchewan Roy Romanow.
Zmarły w 2022 r. biznesmen i filantrop Eugene Melnyk był założycielem i właścicielem największej kanadyjskiej firmy farmaceutycznej Biovail Corporation. W 2003 r. kupił franczyzę profesjonalnej drużyny hokejowej Ottawa Senators grającej w NHL. Jej wartość wyceniano na 450 mln dol. Ukraińskie korzenie ma hokeista wszech czasów Wayne Gretzky. Wśród kanadyjskich kibiców hokeja trwa spór, czy Walter „Turek” Broda, legendarny bramkarz drużyny Toronto Maple Leafs, urodził się w polskiej, czy w ukraińskiej rodzinie. Pierwszą kanadyjską astronautką, która w 1992 r. poleciała w kosmos, była Roberta Bondar, jej ojciec był z pochodzenia Ukraińcem.
Gen. broni Paul Wynnyk, wnuk emigrantów z obwodu lwowskiego, w 2018 r. został zastępcą szefa Sztabu Obrony, drugim pod względem rangi oficerem kanadyjskich Sił Zbrojnych. Po przejściu na emeryturę objął funkcję wiceministra spraw komunalnych w rządzie prowincji Alberta, a w roku 2021 został wiceministrem zdrowia.
Od lat kolejni premierzy Kanady przy okazji obchodzonych przez Ukraińców świąt, takich jak Dzień Ukraińsko-Kanadyjskiego Dziedzictwa, fotografowali się w tradycyjnych ukraińskich koszulach, nazywanych wyszywankami. Dziś Kanada stoi murem za Ukrainą walczącą z rosyjską agresją.
Obok przykładów pozytywnych jest historia, która kładzie się cieniem na ukraińskiej diasporze i o której mało kto chce pamiętać. To dzieje weteranów 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS Galizien oraz żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii, którym udało się przedostać na Zachód, a potem wyemigrować do Kanady. Wielu miało krew na rękach.
Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 52/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym
Fot. House of Commons of Canada