No to dziś wystartowała sprzedaż papierowej wersji „Alfabetu…”. Szukajcie w dobrych księgarniach.
Nieco wcześniej ruszyła przedsprzedaż, do nabycia były też e-booki, są zatem już Czytelnicy, którzy lekturę książki mają za sobą. Docierają do mnie pierwsze opinie i komentarze. Odbiór jest – najskromniej rzecz ujmując – dobry.
Co cieszy mnie niezmiernie, bo „Alfabet…” to chyba najważniejsza moja książka. A na pewno taka, w którą włożyłem najwięcej fizycznego i psychicznego wysiłku.
No ale konie wystartowały, teraz pozostaje czekać na wyniki tej gonitwy.
Rzecz jasna nie bezczynnie – zapraszam Was dziś na spotkanie, tym razem on-line. Więcej szczegółów znajdziecie na zdjęciu i pod tym linkiem. Pogadamy o „Alfabecie…”, nade wszystko jednak o Ukrainie. Spotkanie poprowadzi Mateusz Grzeszczuk z Podróży bez paszportu.
Widzimy się i słyszymy o 19.00!
—–
Szanowni, piszę dzięki Wam i Waszemu wsparciu. Jestem wdzięczny za dotychczasowe subskrypcje i „kawy”, proszę też o następne, by móc dalej kontynuować pisarsko-dziennikarską aktywność. Tych, którzy wybierają opcję „sporadycznie/jednorazowo”, zachęcam do wykorzystywania mechanizmu buycoffee.to.
Osoby, które chciałyby czynić to regularnie, zapraszam na moje konto na Patronite: