W noc po tym, jak Stany Zjednoczone przestały dzielić się danymi wywiadowczymi z Ukrainą, rosyjska armia przypuściła atak w rodzinnym mieście prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Krzywym Rogu. W jego wyniku śmierć poniosły cztery osoby, a kilka brakowało, by zginęli również obywatele Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Tymczasem Francja oficjalnie i głośno mówi o swoich działaniach w obliczu "moralnie ohydnej" decyzji Donalda Trumpa o wstrzymaniu wszelkiej pomocy dla napadniętej przez Rosję Ukrainy. Francuski minister obrony odniósł się także do "skomplikowanej" sytuacji Wielkiej Brytanii, która wielokrotnie pomagała i wyraża chęć dalszej pomocy Ukrainie, ale pozostaje we wspólnocie wywiadowczej USA.