W Lublinie otwarto nowy Oddział Neurochirurgii w Szpitalu Wojskowym, co zwieńczyło inwestycję wartą około 150 milionów złotych. Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk podkreślił przy tej okazji, iż rozwój medycyny wojskowej jest priorytetem rządu – szczególnie w kontekście doświadczeń z wojny rosyjsko-ukraińskiej i konieczności przygotowania systemu medycznego na ewentualne kryzysy.
Oddział Neurochirurgii działa od października 2020 roku i od tego czasu przyjął około 3,8 tysiąca pacjentów. Lekarz Michał Brzozowski, szef oddziału, poinformował, iż liczba pacjentów konsekwentnie rośnie z roku na rok. W tym roku oddział spodziewa się przyjąć 900 osób z takimi schorzeniami jak choroby zwyrodnieniowe kręgosłupa, guzy, padaczka czy bóle neuropatyczne.
Szpital Wojskowy w Lublinie dysponuje 300 łóżkami i prowadzi kilkanaście oddziałów, w tym chirurgiczny, kardiologiczny, gastroenterologiczny, okulistyczny i rehabilitacyjny. Rocznie hospitalizowanych jest około 13 tysięcy pacjentów, a liczba konsultacji ambulatoryjnych sięga 66 tysięcy. Placówka jest dostępna dla wszystkich mieszkańców Lubelszczyzny i odgrywa kluczową rolę dla wschodniej flanki NATO.
Reaktywacja Akademii i centrum medycyny
Tomczyk zapowiedział reaktywację Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi już w przyszłym roku. Projekt ma trafić do Komitetu Stałego Rady Ministrów. kooperacja z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi, który w tej chwili prowadzi podstawowe szkolenie lekarskie, ma być kontynuowana.
Wiceszef MON poinformował również o planach utworzenia w Lublinie centrum medycyny wojskowej i katastrof, które będzie kształcić lekarzy wojskowych i cywilnych. «Z naszej perspektywy rozwój medycyny wojskowej jest priorytetem», powiedział Tomczyk dziennikarzom podczas otwarcia oddziału. Dodał, iż doświadczenia z wojny rosyjsko-ukraińskiej pokazują konieczność przygotowania się na każdy scenariusz, w tym wyposażenia lekarzy cywilnych w wiedzę o ranach postrzałowych.
Obrona cywilna i infrastruktura podziemna
Na przyszły rok zaplanowano pięć miliardów złotych na obronę cywilną. Środki te mają umożliwić szpitalom w całym kraju budowę schronów, które w razie potrzeby mogą pełnić funkcję sal operacyjnych.
Pytany o ewentualne podziemne szpitale, Tomczyk odmówił komentowania planów niejawnych. Stwierdził jednak, iż «doświadczenia ukraińskie pokazują, iż wszystko, co jest budowane pod ziemią, jest lepsze z punktu widzenia ewentualnego kryzysu niż to, co jest budowane nad ziemią». Zapewnił, iż rząd przygotowuje się na wszystkie scenariusze.
W rozbudowanej części szpitala działa już od zeszłego roku Klinika Kardiologii. Ministerstwo Obrony Narodowej przeznaczyło dodatkowo 50 milionów złotych na wyposażenie placówki w ostatnich kilkunastu miesiącach.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).




![Przekazanie MiGów-29, a bezpieczeństwo Polski [KOMENTARZ]](https://cdn.defence24.pl/2025/12/10/1200xpx/RBd2i1AGRLyeO8esoyyzkYhgIL5AQCeL4lOwSjul.vjin.png)

