Robert Lewandowski dokonał historycznego gestu w Nowym Jorku. Kapitan reprezentacji Polski zainaugurował 11 listopada iluminację Empire State Building w barwach biało-czerwonych z okazji Święta Niepodległości. To pierwszy raz, gdy słynny wieżowiec został podświetlony w ten sposób dla uczczenia tego wydarzenia.
Lewandowski uczestniczył w symbolicznej ceremonii na szczycie 443-metrowego budynku. Towarzyszyła mu żona Anna. Po uruchomieniu iluminacji piłkarz miał możliwość podziwiania panoramy miasta. Powiedział gazecie "Fakt": «Widoki rzadko robią na mnie wrażenie, ale ten jest naprawdę niesamowity».
Duma i wyróżnienie
Kapitan reprezentacji Polski nie krył wzruszenia podczas wydarzenia. W rozmowie z RMF FM na Empire State Building wyjaśnił: «Jest mi bardzo miło, jestem bardzo dumny. Tak jak powiedziałem wcześniej, nie jest to wyróżnienie tylko dla mnie, ale chyba też dla wszystkich Polaków i całej ojczyzny, iż w takim centrum całego Nowego Jorku możemy świętować ten Dzień Niepodległości. Wydaje mi się, iż jest to wielka duma i wielki dzień [...]»
Lewandowski podkreślił także znaczenie polskiej tożsamości. Zapytany o pierwsze skojarzenia ze słowem "Polska", odpowiedział: «Wiadomo, iż jest 11 listopada, więc pierwsze nawiązanie to niepodległość. To, jak jesteśmy wspaniałym krajem, jakich mamy wspaniałych ludzi, którzy wspierają naszą ojczyznę. Niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, zawsze pokazujemy, mówimy o tym, iż jesteśmy z Polski».
Po hat-tricku do Nowego Jorku
Piłkarz FC Barcelona przyleciał do Nowego Jorku specjalnie na ceremonię zaraz po niedzielnym meczu z Celtą Vigo. W tym spotkaniu zdobył hat-tricka, przyczyniając się do zwycięstwa swojego zespołu 4:2. We wtorek ma dołączyć do kadry narodowej na zgrupowanie przed eliminacjami mistrzostw świata 2026.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).









