Licznik Geigera i radziecka czapka: Polacy zatrzymani przy elektrowni

upday.com 3 godzin temu
Dwóch Polaków zostało oskarżonych przez szwedzką prokuraturę o nielegalne fotografowanie elektrowni jądrowej w Oskarshamn w południowo-wschodniej Szwecji. Mężczyzn, posiadających m.in. licznik Geigera i czapkę z radziecką gwiazdą, początkowo podejrzewano o szpiegostwo. PAP

Dwóch Polaków zostało oskarżonych w Szwecji o nielegalne fotografowanie chronionego obiektu – elektrowni jądrowej w Oskarshamn. Mężczyźni, którzy podają się za ojca i syna na wakacjach, zostali zatrzymani w marcu 2025 roku, a w ich samochodzie znaleziono nietypowe przedmioty, w tym licznik Geigera i czapkę wojskową z radziecką gwiazdą. Po kilku miesiącach śledztwa prokuratura zaproponowała grzywnę, a sprawę prawdopodobnie zamknie się bez rozprawy sądowej.

Ochrona elektrowni wykryła mężczyzn dzięki drona 20 marca, gdy fotografowali chroniony obiekt w pobliżu wyspy Figeholm. W ich pojeździe funkcjonariusze znaleźli kompas, licznik Geigera, mapy, GPS, gaz pieprzowy, rękawiczki, garnitur w pokrowcu oraz polską identyfikację policyjną. Przedmioty te wzbudziły natychmiastowe podejrzenia szwedzkich służb o szpiegostwo.

Zarzuty i grzywna

Prokurator Magnus Argus zdecydował jednak, iż nie ma wystarczających dowodów na postawienie zarzutów szpiegostwa. Polacy przyznali się do nielegalnego fotografowania chronionego obiektu i zgodzili się na zaproponowaną karę. Prokuratura zaproponowała grzywnę w wysokości 40 stawek dziennych dla wszystkich z mężczyzn, co daje łącznie 17 200 koron szwedzkich, czyli około 6 500 złotych.

Aktualizacja została złożona w sądzie rejonowym w Kalmar. Potencjalne grzywny mogą wynieść od 6 400 do 10 800 koron szwedzkich, czyli około 580 do 980 euro. Data rozprawy nie została jeszcze ustalona, choć akceptacja propozycji przez oskarżonych oznacza, iż sprawa prawdopodobnie zakończy się bez formalnego przesłuchania w sądzie.

Tłumaczenia mężczyzn

Starszy z mężczyzn twierdził, iż jest byłym komendantem policji. Na pytanie o rękawiczki znalezione w samochodzie odpowiedział, iż «jest bardzo schludny». Nietypowe czapki wojskowe z radzieckim emblematem miały służyć do «zrobienia zabawnego zdjęcia przy elektrowni».

Prokurator Argus przyznał jednak, iż wiarygodność tych twierdzeń oraz autentyczność czapki wojskowej nie zostały zweryfikowane. Mężczyźni zostali zwolnieni już 21 marca, dzień po zatrzymaniu.

Perspektywa służb

Claes Aronsson, dziennikarz Szwedzkiego Radia specjalizujący się w kwestiach bezpieczeństwa, zauważył, iż obce wywiady mogą znacząco skorzystać z tego typu incydentów. «Na przykład, w jaki sposób zachowuje się ochrona obiektu i jak przebiega aresztowanie» – wskazał reporter.

Głównym dowodem w sprawie są zdjęcia zrobione skonfiskowanym telefonem. Szwedzkie Radio P4 z Kalmar poinformowało 28 listopada o propozycji prokuratury, sygnalizując finalizację kilkumiesięcznego śledztwa.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału