Wewnątrz kuli znajdował się starannie złożony dokument datowany na 9 maja 1905 roku. Jego autorem był Karol Szulc — ówczesny mieszkaniec Kazimierza Biskupiego. Przekazał on potomnym unikalne świadectwo codziennego życia pod zaborem rosyjskim.
Głos sprzed epoki
Z treści listu wyłania się obraz miejscowości z początku XX wieku – życia mieszkańców, ich trosk, nadziei, a także atmosfery pod zaborczym jarzmem. To, co dla nas dzisiaj jest już tylko zapisem w podręcznikach historii, dla Karola Szulca było rzeczywistością. Jego słowa są bezcennym źródłem wiedzy i emocji – nie tylko dla badaczy, ale i dla lokalnej społeczności, która nie kryje wzruszenia i dumy.
– To wielka niespodzianka dla nas wszystkich – przyznają przedstawiciele klasztoru. – Zastanawiamy się, co jeszcze mogą skrywać mury naszej świątyni…
Co dalej? W planach kolejne odkrycia
To nie koniec niespodzianek. Już w lipcu mają ruszyć prace nad wykonaniem przejścia do krypty znajdującej się pod ołtarzem. Kto wie, co jeszcze skrywają podziemia klasztoru? Czy kolejne dokumenty? A może artefakty, które rzucą nowe światło na lokalną historię?
Kazimierz Biskupi – miejsce, gdzie historia wciąż oddycha
Kazimierz Biskupi to nie tylko duchowe centrum regionu, ale i miejsce, które przyciąga miłośników historii. Ponad tysiąc lat tradycji i dziedzictwa kulturowego wciąż są tu żywe – teraz dosłownie i symbolicznie, za sprawą „listu spod krzyża”.