Łódź z migrantami zatonęła u wybrzeży Senegalu - uratowano około 30 osób

upday.com 4 godzin temu
Co najmniej 150 osób zginęło po zatonięciu u wybrzeży Senegalu statku płynącego w kierunku hiszpańskich Wysp Kanaryjskich z około 200 migrantami na pokładzie - poinformowała w piątek w mediach społecznościowych Helena Maleno Garzon, szefowa organizacji Caminando Fronteras. PAP

Statek z migrantami zmierzający z Senegalu na Wyspy Kanaryjskie zatonął po awarii silnika, doprowadzając do tragedii w okresie świąt Bożego Narodzenia. Senegalska straż przybrzeżna i marynarka wojenna uratowały około 30 osób, władze wszczęły śledztwo.

Łódź wypłynęła z rejonu delty rzeki Saloum w południowym Senegalu. Po kilku godzinach żeglugi doszło do awarii silnika. Kapitan próbował dotrzeć do najbliższej plaży, ale panika wśród pasażerów spowodowała kołysanie statku, co doprowadziło do jego wywrócenia się i zatonięcia.

Jedna z najniebezpieczniejszych tras

Trasa migracyjna z Senegalu na Wyspy Kanaryjskie należy do najbardziej niebezpiecznych na świecie ze względu na nieprzewidywalne sztormy i silne prądy morskie. Według organizacji Walking Borders w 2024 roku na tej trasie zginęło prawie 10 000 osób.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii podało, iż w tym roku drogą morską na Wyspy Kanaryjskie dotarło 17 555 osób. Dla porównania, w roku ubiegłym było to prawie 44 000 osób.

Garzon wydał oświadczenie w związku z tragedią: «Podczas gdy świętujemy Boże Narodzenie, setki rodzin pogrążonych jest w żałobie».

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału