Łukaszenka przyznał, iż niektórzy doradzają mu, by „odpuścić Rosję i dołączyć do walki przeciwko niej”. W rozmowach miały paść choćby propozycje wprowadzenia „wojsk NATO pod Smoleńsk”. Polityk nie sprecyzował jednak, kto dokładnie wysuwał takie sugestie, ani nie podał żadnych szczegółowych informacji, pozostając przy ogólnych stwierdzeniach.