Aleksander Łukaszenka wysyła sprzeczne sygnały na arenie międzynarodowej. Od połowy 2025 roku prezydent Białorusi wypuszcza więźniów politycznych i zmniejsza skalę ćwiczeń wojskowych, jednocześnie zgadzając się na rozmieszczenie rosyjskiej broni jądrowej i nowych systemów rakietowych na swoim terytorium.
We wrześniu Mińsk zwolnił 52 więźniów politycznych po spotkaniu z delegacją USA. Łukaszenka zadeklarował gotowość do kolejnych podobnych kroków. Ćwiczenia wojskowe Zapad-25, które odbyły się 12-16 września, miały według doniesień mniejszą skalę niż poprzednie edycje i odbywały się w większej odległości od granic NATO.
Zbrojenia pod parasolem Moskwy
W grudniu 2025 roku Białoruś ogłosiła plany rozmieszczenia nowego rosyjskiego systemu rakiet średniego zasięgu Oriesznik. Rok wcześniej rozpoczęto prace nad infrastrukturą do przechowywania broni jądrowej. Terytorium Białorusi służyło jako baza dla rosyjskiej operacji wojskowej na początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
Ośrodek Studiów Wschodnich ocenił manewry Zapad-25 jako operację dezinformacyjną. «W uzgodnieniu z Kremlem Mińsk wykorzystuje ćwiczenia do prowadzenia operacji dezinformacyjnej. Jej celem jest rozpowszechnienie tezy o rzekomej woli Białorusi do deeskalacji zagrożenia militarnego w regionie, choć w rzeczywistości operacja ta dzieje się za przyzwoleniem Rosji i służy wzmocnieniu wizerunku Alaksandra Łukaszenki jako równoprawnego partnera Moskwy» - czytamy w analizie OSW.
Analityk Pawło Rad z Ukraińskiej Rady Polityki Zagranicznej Pryzmat wskazuje na ekonomiczne motywy działań Łukaszenki. Nadmierna zależność od Rosji niesie konsekwencje dla suwerenności i gospodarki Białorusi. Normalizacja stosunków z Zachodem mogłaby otworzyć drogę do dywersyfikacji relacji gospodarczych, także z Chinami.
OSW podkreślił, iż strategia balansowania Mińska ma głębsze korzenie. «Wpisuje się to w znany z wcześniejszych lat paradygmat białoruskiej polityki zagranicznej, sugerujący, iż Mińsk jest gotów do balansowania pomiędzy Moskwą a Zachodem» - czytamy w analizie think tanku. Relacje z UE i NATO są napięte od lata 2020 roku, gdy Łukaszenka brutalnie stłumił protesty opozycji.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).






