Luwr przeniósł najcenniejsze klejnoty koronne do sejfów Banku Francji w odpowiedzi na zuchwałą kradzież z 19 października. Według francuskiej rozgłośni RTL do najbezpieczniejszego miejsca we Francji trafiły diamenty z Galerii Apolla, gdzie miało miejsce włamanie.
Ani Bank Francji, ani słynne muzeum nie potwierdziły oficjalnie tej informacji. RTL podało w piątek wieczorem, iż przeniesiono klejnoty koronne francuskich władców oraz trzy legendarne diamenty: Regent, Sancy i Hortensia.
Reakcja na krytykę bezpieczeństwa
Władze muzeum prawdopodobnie postanowiły zminimalizować ryzyko po fali krytyki dotyczącej niedociągnięć w systemie zabezpieczeń. W październikowym włamaniu do Galerii Apolla złodzieje skradli osiem cennych eksponatów.
Klejnoty nie przemierzyły dalekiej drogi - sejfy Banku Francji znajdują się zaledwie kilkaset metrów od Luwru. Bank przechowuje 90 procent francuskich rezerw złota oraz od kilku lat notatniki Leonarda da Vinci o wartości 600 milionów euro.
Postępy w śledztwie
Sprawę zuchwałego rabunku prowadzą Brygada ds. walki z bandytyzmem oraz Biuro ds. zwalczania przemytu dóbr kultury. Według prokuratury Paryża eksperci zebrali na miejscu przestępstwa ponad 150 śladów, w tym odciski palców i próbki DNA.
Jeden z przedmiotów złodzieje zgubili podczas ucieczki z muzeum. Śledztwo przez cały czas trwa, a służby analizują zebrane dowody.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).






