Machina wojenna Putina na głodzie. Sankcje i drony duszą rosyjskie czarne złoto. Oto jak kruszy się naftowy filar Kremla [ANALIZA]

Zdjęcie: Na zdjęciu głównym Władimir Putin. W tle wykresy finansowe [zdj. ilustracyjne]


Władimir Putin od lat budował potęgę Rosji na ropie — surowcu, który miał być niewyczerpanym źródłem pieniędzy i politycznej siły. Dziś ten filar zaczyna pękać. Sankcje zaciskają pętlę, drony uderzają w newralgiczne miejsca, a świat, który kiedyś chłonął rosyjskie "czarne złoto", zaczyna odwracać wzrok. Imperium Putina oparte na naftowym bogactwie zaczyna chwiać się w posadach, gdy to, co miało gwarantować stabilność, przestaje wystarczać. Dochody kurczą się szybciej, niż da się je łatać kolejnymi decyzjami. A system po raz pierwszy od lat funkcjonuje pod nieustanną presją uciekającego czasu.