Emmanuel Macron ocenił nowe amerykańskie sankcje na rosyjskie koncerny naftowe jako "prawdziwy punkt zwrotny" w presji ekonomicznej na Moskwę. Francuski prezydent podkreślił po szczycie UE w Brukseli, iż w połączeniu z europejskimi sankcjami będą miały ogromne znaczenie.
Amerykański departament finansów nałożył w środę sankcje na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil oraz ich spółki zależne. To pierwsze sankcje przeciwko rosyjskim firmom w drugiej kadencji Donalda Trumpa.
Ocena wpływu na Moskwę
Macron zauważył, iż to "ogromny cios dla finansowania rosyjskich działań wojennych". Francuski prezydent podkreślił znaczenie czasowe - sankcje następują w momencie, gdy "po raz pierwszy od początku tego konfliktu rosyjska gospodarka zaczyna odczuwać znacznie większe straty".
Nowe amerykańskie ograniczenia gospodarce stanowią kolejny element międzynarodowej presji na Rosję. Koordinacja między USA a Unią Europejską ma na celu maksymalizację skuteczności sankcji.
Strategia długoterminowa
Francuska ocena wskazuje na najważniejszy moment w ekonomicznej kampanii przeciwko Moskwie. Macron zwrócił uwagę na timing wprowadzania sankcji, gdy rosyjska gospodarka wykazuje pierwsze oznaki poważniejszych problemów strukturalnych.
Połączenie amerykańskich i europejskich sankcji tworzy według francuskiego prezydenta kompleksowy system presji gospodarczej. To podejście ma znacząco ograniczyć możliwości finansowania działań wojennych przez Rosję.
Źródła wykorzystane: "onet.pl" Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).










