Masowe protesty na ulicach izraelskich miast

tygodnikprogram.com 3 godzin temu

Tysiące osób wyszło w czwartek wieczorem na ulice izraelskich miast, sprzeciwiając się planowi premiera Binjamina Netanjahu całkowitej okupacji Strefy Gazy. Manifestanci domagali się zawarcia porozumienia z Hamasem i uwolnienia około 20 zakładników, którzy wciąż pozostają przy życiu po porwaniu z 7 października 2023 r.

Demonstracje zbiegły się w czasie z posiedzeniem rządu, który debatował nad dalszym przebiegiem wojny. Według portalu Axios, po ponad 10 godzinach obrad gabinet bezpieczeństwa zatwierdził plan rozszerzenia operacji wojskowej w enklawie, forsowany przez Netanjahu. Około miliona Palestyńczyków ma otrzymać nakaz ewakuacji przed nową ofensywą.

Biały Dom – jak podają amerykańscy urzędnicy – nie zamierza w tej sprawie interweniować, pozostawiając izraelskiemu rządowi swobodę działania. Netanjahu twierdzi, iż celem operacji nie jest aneksja Gazy, ale przekazanie jej po odbiciu spod kontroli Hamasu bliżej niesprecyzowanej administracji cywilnej.

Obawy o życie zakładników

Przeciwnicy ofensywy ostrzegają, iż jej rozpoczęcie może doprowadzić do śmierci zakładników oraz poważnych strat wśród izraelskich żołnierzy. Krytycy zwracają też uwagę na ogromny koszt organizacyjny i finansowy zajęcia całej Strefy Gazy.

W Tel Awiwie demonstranci zablokowali jedną z głównych autostrad. Policja użyła armatek wodnych i zatrzymała dziesięć osób. Wielu uczestników protestów, w tym bliscy zakładników, uważa, iż jedyną drogą do ich uwolnienia jest rozejm z Hamasem – na co nie godzą się premier i jego skrajnie prawicowi koalicjanci.

Sprzeciw wobec planu wyraża także część wojskowych, m.in. szef Sztabu Generalnego gen. Ejal Zamir, krytykowany przez stronników premiera.

Kryzys humanitarny i presja międzynarodowa

Według mediów, nowa kampania militarna wiązałaby się z przesiedleniem połowy z 2,1 mln mieszkańców Strefy Gazy. w tym miejscu panuje już poważny kryzys humanitarny – organizacje międzynarodowe ostrzegają, iż wielu Palestyńczyków stoi na granicy głodu, a dostawy pomocy są niewystarczające.

Oponenci Netanjahu ostrzegają, iż eskalacja doprowadzi do dalszego pogorszenia wizerunku Izraela na arenie międzynarodowej i spotęguje krytykę ze strony opinii publicznej na całym świecie.

Na podst. Polsat News

Idź do oryginalnego materiału