Miasto w służbie ochrony ludności

infosecurity24.pl 1 rok temu
Współczesne konflikty zbrojne wykorzystywane są przez niektóre państwa do osiągania celów polityczno-gospodarczych. Państwa te niosą terror i traktują ludność jako zakładnika, mającego przyczynić się do zrealizowania założeń strategicznych i politycznych. Tego rodzaju działania naruszają wszelkie obowiązujące konwencje, a w szczególności Konwencje Genewskie. Niszczenie cywilnej infrastruktury krytycznej oraz mieszkalnej, zarówno pośrednio jak i bezpośrednio, dotyka ludność niosąc śmierć, kalectwo, biedę oraz głód. Armia, której jednym z zadań jest obrona ludności, w czasie wojny skoncentrowana jest na bezpośredniej walce z wrogiem na linii frontu i tym samym nie może zapewnić pełnego bezpieczeństwa "głębokim tyłom", gdzie głównie przebywa ludność. Cywilom, którzy wkładają równie duży wysiłek w obronę kraju jak żołnierze, pozostaje jedynie ochrona, jaką dają budynki zlokalizowane w przestrzeni miast i wsi. Ochrona ta jest jedynie częściowa i pozorna w zetknięciu ze współczesnymi środkami bojowymi. Piwnice, garaże podziemne, linie metra czy choćby schrony nie zapewniają adekwatnego poziomu bezpieczeństwa, nie wspominając o normalnym funkcjonowaniu społeczeństwa czy samej jednostki szukającej schronienia. Najlepszym przykładem pozornej ochrony jest atak na teatr w Mariupolu w Ukrainie, gdzie Rosjanie przyczynili się do śmierci prawie 600 osób, chcących ukryć w obiekcie, który był blisko i został zbudowany z myślą o zapewnieniu schronienia dla ludności w trakcie działań wojennych. Podobne tragedie są codziennością wojny, a w szczególności w Ukrainie. Powstaje zatem pytanie: jak gwałtownie i w jaki sposób można ograniczyć straty, pomimo nasilenia aktów terroru?
Idź do oryginalnego materiału