Miedwiediew chwycił za klawiaturę. „Europejscy idioci”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Według bliskiego współpracownika Władimira Putina rocznicowe wydarzenie „nie zmniejszyło ryzyka wojny nuklearnej”, a za winnego uznaje Stany Zjednoczone i ich sojuszników.

„(Waszyngton – red.) w pewnym momencie uznał, iż może formalnie utrzymywać parytet nuklearny z Rosją, a jednocześnie prowadzić przeciwko nam niewypowiedzianą wojnę, wykorzystując nieograniczone sankcje, a następnie własną broń i specjalistów. To naraziło świat na ryzyko wybuchu III wojny światowej” – dodaje w sieci Dmitrij Miedwiediew.

Były prezydent Federacji Rosyjskiej wskazuje także na „niedołężnego” Joe Bidena, który miał „cynicznie kłamać” na temat skali zagrożenia, które „osiągnęło najwyższy poziom”.

„Administracja Trumpa przyznaje to chociaż słowami (…), a europejscy idioci nie, wręcz przeciwnie: na nowo zaczęli podważać swój mizerny potencjał strategiczny” – przekonuje Miedwiediew.

Zobacz również:


Kreml znów grozi. „Coraz więcej państw będzie posiadać takie arsenały”


Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej stwierdza, iż choćby po zakończeniu konfliktu w Ukrainie rozbrojenie nuklearne w najbliższych dziesięcioleciach będzie niemożliwe.

„Świat będzie tworzył nowe, bardziej niszczycielskie rodzaje broni, a coraz więcej państw będzie posiadać arsenały nuklearne. Jak to się skończy, wiadomo było od dawna” – dodał polityk.

Nowy wpis Miedwiediewa może być odczytywany w kontekście francuskich zapowiedzi. Emmanuel Macron sugerował ostatnio „rozszerzenie parasola nuklearnego” na kraje Europy Środkowo-Wschodniej”. Paryż rokrocznie inwestuje miliardy dolarów rocznie w utrzymanie swojego arsenału atomowego, szacowanego na 290 głowic. Kraj ten jest czwartym co do wielkości mocarstwem nuklearnym na świecie, ustępując jedynie Rosji, USA i Chinom.

Podstawowym celem – według Macrona – ma być zwiększenie bezpieczeństwa kontynentu, szczególnie w obliczu zagrożeń ze strony Rosji. Francuz zaproponował debatę na temat rozszerzenia tego parasola na europejskich partnerów, podkreślając, iż decyzja o użyciu broni nuklearnej pozostawałaby wyłącznie w rękach prezydenta Francji.

Zobacz również:


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

Dołącz do nas
Idź do oryginalnego materiału